[srodtytul]Pro: Rafał Świątek - Smakowity gulasz[/srodtytul]
[b]Reżyser Peter Kerekes postanowił spojrzeć na wojnę od kuchni. Dosłownie! [/b]
[wyimek][link=http://www.rp.pl/galeria/9131,8,529653.html] Zobacz galerię fotosów z filmu[/link] [/wyimek]
Stworzył zaskakującą, absurdalnie śmieszną, a przy tym niezwykle gorzką kronikę XX-wiecznych konfliktów. Jak przyrządzić pyszny komiśniak dla tysięcy żołnierzy Wehrmachtu? Ile trzeba zabić kogutów, by powstało coq au vin zaspokajające apetyty francuskich spadochroniarzy polujących na rebeliantów w Algierii? I czy można było przewidzieć wybuch jatki na Bałkanach na podstawie menu czołowych polityków byłej Jugosławii?
Na te i inne kulinarne pytania odpowiadają w filmie głównie wojskowi kucharze. Z ich groteskowych opowieści można by ułożyć dalszy ciąg przygód Szwejka. Nie decydowali o kierunkach natarć. Nie wydawali rozkazów. Ale dbali o ducha walki. Gdyby nie oni, żołnierze myśleliby o pustych żołądkach, a nie o starciu z wrogiem.