Fredro w kinie

Komedia ukończona przez Aleksandra Fredrę w 1832 roku już w następnym trafiła na scenę. I nie schodzi z niej do dziś. Nie jest to tylko zasługa jej obecności na listach szkolnych lektur

Publikacja: 07.10.2010 19:14

Bajon nakręcił nie tyle film o miłości, co o chędożeniu

Bajon nakręcił nie tyle film o miłości, co o chędożeniu

Foto: kino świat

Mimo upływu lat i wierszowanej formy nadal aktualna i świeża pozostaje jej idea: pochwała miłości jako wielkiej siły pobudzającej do działania, o którą warto walczyć. Bez niej nie ma co mówić o szczęściu.

[wyimek][link=http://www.rp.pl/galeria/492083,1,545822.html]Zobacz galerię zdjęć z filmu[/link][/wyimek]

W ostatnich latach inscenizowano ją albo po bożemu, by zadowolić konserwatywne panie polonistki, albo namolnie uwspółcześniano, wkładając bohaterom do rąk komórki, ubierając w dżinsy czy prowadząc do dyskoteki. Szukanie na siłę atrakcyjności najczęściej okazywało się pułapką.

W kinowej wersji Filipa Bajona pani Dobrójska, Radost i Klara też korzystają z komórek, rozmawiają o prozacu, a fabułę raz po raz przerywają sceny odsłaniające filmową kuchnię (samochody obsługi, reflektor, próba tekstowa). Niestety sens tego zabiegu niczym się nie tłumaczy.

„Śluby panieńskie” to, przypomnijmy w skrócie, historia szlachcianek, Anieli i Klary, które postanawiają nigdy nie wyjść za mąż. Klara odrzuca więc zakochanego w niej Albina, Aniela pozostaje obojętna na zaloty Gustawa. To on wymyśla i przeprowadza intrygę, by pomóc przyjacielowi i skorzystać samemu.

Bajon nakręcił nie tyle film o miłości, co o chędożeniu. Już pierwsze sceny w powozie czy stosunek seksualny huzara z karczemną dziewką sugerują, że miłość romantyczna to tylko zasłona dymna skrywająca prawdziwe, pełne nieskrywanego erotyzmu namiętności. Radost z lubością podgląda kąpiące się nago Anielę i Klarę, one zaczytują się w obscenicznych lekturach, płaczący za Klarą Albin zrzuca dosiadającą go pokojówkę, gdy Gustaw przypomni mu, kogo właściwie kocha.

Całość podsumowuje monolog Radosta zaczerpnięty z obscenicznych fredrowskich juwenillów. Zastanawiam się – parafrazując tytuł sławnej książki J.M. Rymkiewicza – w jakim humorze byłby dziś pan Aleksander Fredro?

[i] Polska 2010, scen. i reż. Filip Bajon, wyk. Marta Żmuda-Trzebiatowska, Anna Cieślak, Maciej Stuhr, Borys Szyc [/i]

Mimo upływu lat i wierszowanej formy nadal aktualna i świeża pozostaje jej idea: pochwała miłości jako wielkiej siły pobudzającej do działania, o którą warto walczyć. Bez niej nie ma co mówić o szczęściu.

[wyimek][link=http://www.rp.pl/galeria/492083,1,545822.html]Zobacz galerię zdjęć z filmu[/link][/wyimek]

Pozostało 83% artykułu
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów