Na ekrabnach Przebaczenie krwi Joshuy Marstona

Od piątku na ekranach „Przebaczenie krwi” – fascynujący film Joshui Marstona o albańskim kanunie

Publikacja: 26.04.2012 09:21

Joshua Marston kocha poznawać świat. Fotografował go jeszcze jako licealista, ale traktował to zajęcie jako hobby. Zdecydował się na studia socjologiczne, potem pracował przez jakiś czas w ambasadzie amerykańskiej w Paryżu. Chciał zostać dziennikarzem, podjął naukę na wydziale stosunków międzynarodowych. I zrozumiał, że zdjęcia mówią o świecie więcej niż naukowe eseje.

Od młodości podróżował. We Francji mieszkał u rodziny w Strasburgu, potem tak zwiedzał Włochy, Meksyk. Do kina wniósł podobną metodę poznawania świata – bez  powierzchowności, poprzez kontakt z codziennością, językiem, kulturą. Kiedy kręcił „Marię łaski pełną" o dziewczynach, które pracując dla gangów narkotykowych, przemycają torebki z białym proszkiem we własnych wnętrznościach, spędził w Kolumbii wiele miesięcy. Potem w Iraku przygotowywał scenariusz o kierowcach pracujących dla firmy Halibutron, nie mógł jednak na jego realizację zebrać 20 mln dolarów. Nakręcił więc opowieść o albańskich wendetach klanowych.

– Przeczytałem artykuł o kanunie i przeżyłem szok – mówi „Rz" reżyser. – Ta wielowiekowa albańska tradycja pozwala rodzinie ofiary zabić mężczyznę z rodziny zabójcy, gdy tylko opuści własne lokum. Wywodzące się z XV wieku prawo skazuje więc całe rodziny na areszt domowy, a jakiekolwiek negocjacje między klanami możliwe są dopiero wtedy, gdy winny trafi do więzienia. Zaintrygowany, pojechałem do Albanii. Tam usłyszałem historie, których nie wymyśliłby żaden scenarzysta.

Albańskie porachunki

Marston spędził w Albanii dziesięć miesięcy. Chcąc zmniejszyć przepaść między sobą a tymi, o których robi film, nauczył się albańskiego. Spotkał się z rodzinami, które żyły w izolacji po 15 lat. W podróżach towarzyszył mu Andamion Murataj, Albańczyk od ponad dekady mieszkający w Nowym Jorku. Początkowo miał być jego tłumaczem i przewodnikiem, ale szybko stał się kimś więcej.

– Andamion pokazywał mi swoją ojczyznę, ale rozmawialiśmy też o filmie, postaciach, rozwiązaniach scen – twierdzi Marston. – Dlatego zaproponowałem mu, żebyśmy razem napisali scenariusz.

W filmie Mark, mieszkaniec wioski w północnej Albanii, w czasie awantury zabija sąsiada. Ukrywa się przed policją, a jego rodzina, bojąc się zemsty, z dnia na dzień przestaje normalnie funkcjonować. Nik, 17-letni syn Marka, też musi pozostawać w domu, rodzinny interes przejmuje więc jego 15-letnia siostra. Ale chłopak postanawia zbuntować się przeciwko niepisanemu prawu. Ma do wyboru: wegetację latami w odosobnieniu, śmierć lub wyrzeczenie się własnego ojca.

Marston pokazuje albańską prowincję jako krainę zawieszoną pomiędzy wielowiekową tradycją a nowoczesnością. Życie Nika niszczy XV-wieczny zabobon, ale zamknięty w czterech ścianach obejścia chłopak wysyła esemesy i przesiaduje przed monitorem z grami wideo. „Przebaczenie krwi" oparte jest na kontrastach: między postawą starych i młodych ludzi, między dniem i nocą, honorem i zdradą.

Kino prawdy

Amerykanin zrobił mocne kino społeczne. Pokazał też proces dojrzewania, trudnego wchodzenia w dorosłość i rodzący się bunt. Sprzeciw wobec uświęconej tradycji w imię prawa do życia i wolnego wyboru.

– Zadałem sobie pytanie: „Co się dzieje, kiedy kanun dotyka 17-letniego chłopaka? Kiedy nastolatek, który wchodzi w życie i buduje swoje relacje ze światem, przez całe miesiące czy lata nie może opuszczać domu? – wspomina.

Do swoich filmów Joshua Marston nie zatrudnia gwiazd. Do „Marii łaski pełnej" wyszukał młodą Kolumbijkę Catalinę Sandino Moreno, która dostała nominację do Oscara i tak spodobała się widzom, że dziś jest uznaną aktorką. Do „Przebaczenia krwi" przez sześć miesięcy robił castingi w szkołach.

– Ustawialiśmy kamerę w pustej klasie i nauczyciele podsyłali nam przez cały dzień uczniów. Rozmawialiśmy z nimi, nagrywaliśmy materiały. Potem wracałem do takiej szkoły, wybierałem najlepszych kandydatów, siadaliśmy razem i zadawałem im pytanie: „Co to znaczy być nastolatkiem w Albanii?". Z tymi, którzy wydawali mi się najbardziej interesujący, improwizowałem różne scenki. Tak skompletowałem młodą obsadę filmu.

– Byłem przekonany, że mediator, który od lat trudni się negocjacjami pomiędzy zwaśnionymi klanami, będzie na ekranie bardziej autentyczny niż jakikolwiek aktor.

Tak rzeczywiście jest. „Przebaczenie krwi" tchnie prawdą. Marston pokazujące kawałek średniowiecza we współczesności i konflikty moralne, z jakimi muszą mierzyć się ludzie żyjący wśród zabobonów  w środku Europy. A widz mu wierzy. Otwiera się na nieznany świat, niby daleki, a przecież tak bardzo bliski.

Opowieść o nim fascynuje, przeraża, zmusza do refleksji na temat kondycji dzisiejszych społeczeństw. Przede wszystkim jednak uczy szacunku dla odrębności i inności. Przypomina, że nie da się wyleczyć ran współczesnego świata, jeśli się nie zaakceptuje i nie zrozumie jego różnorodności.

Joshua Marston kocha poznawać świat. Fotografował go jeszcze jako licealista, ale traktował to zajęcie jako hobby. Zdecydował się na studia socjologiczne, potem pracował przez jakiś czas w ambasadzie amerykańskiej w Paryżu. Chciał zostać dziennikarzem, podjął naukę na wydziale stosunków międzynarodowych. I zrozumiał, że zdjęcia mówią o świecie więcej niż naukowe eseje.

Od młodości podróżował. We Francji mieszkał u rodziny w Strasburgu, potem tak zwiedzał Włochy, Meksyk. Do kina wniósł podobną metodę poznawania świata – bez  powierzchowności, poprzez kontakt z codziennością, językiem, kulturą. Kiedy kręcił „Marię łaski pełną" o dziewczynach, które pracując dla gangów narkotykowych, przemycają torebki z białym proszkiem we własnych wnętrznościach, spędził w Kolumbii wiele miesięcy. Potem w Iraku przygotowywał scenariusz o kierowcach pracujących dla firmy Halibutron, nie mógł jednak na jego realizację zebrać 20 mln dolarów. Nakręcił więc opowieść o albańskich wendetach klanowych.

Pozostało 80% artykułu
Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu