Reklama

Po Berlinale 2013: Iran protestuje

Władze Iranu zaprotestowały przeciwko nagrodzie za scenariusz, jaką w na ostatnim festiwalu filmowym dostał Jafar Panahi

Publikacja: 19.02.2013 15:47

Jafar Panahi

Jafar Panahi

Foto: AFP

Irański twórca, skazany w 2010 roku na 6 lat aresztu domowego oraz 20-letni zakaz pracy, udzielania wywiadów i opuszczania kraju, w swoim odosobnieniu stale pracuje. W 2011 roku na festiwal canneński przemycony został jego filmowy dziennik „To nie jest film", uczestnicy ostatniego Berlinale obejrzeli „Zasunięte zasłony". Prezentował je współreżyser filmu, przyjaciel Panahiego — Zambezia Partovi. Na konferencji prasowej nie chciał wypowiadać się na tematy polityczne, stwierdził tylko: „Nie sposób zmusić do milczenia poetę ekranu, wspaniałego artystę". Na pytanie o konsekwencje wywiezienia zakazanego tytułu z Iranu, odpowiedział: „Na razie nic się nie stało.

Czy „coś się stanie", czy artystów dotkną kolejne represje — pokaże czas. Na razie przedstawiciele reżimu irańskiego upomnieli organizatorów Berlinale.

„Skierowaliśmy do organizatorów festiwalu protest — powiedział minister kultury Iranu Javad Shamaqdari agencji INSA — Uważamy, że dyrekcja festiwalu powinna skorygować swoje działania. Wiadomo przecież, że produkowanie filmu i wysyłanie go za granicę wymaga pozwolenia państwa."

Dodał, że Panahi robi filmy bezprawnie, a władze Iranu do tej pory i tak wykazywały dużo cierpliwości. Czy będą nadal?

Środowisko filmowe całego świata nie przestaje bronić uciemiężonych filmowców. Najwybitniejsi twórcy świata podpisują apele w sprawie wolności dla Panahiego i innych pozbawionych możliwości pracy artystów.

Reklama
Reklama

W styczniu br. organizatorzy imprezy w Rotterdamie przyznali nagrodę Hivos Tiger aktorce Fatemeh Motamedaryi, która w swoim kraju ma zakaz występowania na scenie i ekranie. Irańscy artyści są też fetowani na innych festiwalach. Ale zwykle przyjeżdżają na nie z Nowego Jorku, Paryża, Berlina. Shirin Neshat, Bahman Ghobadi, Mohsen Makhmalbaf żyją dzisiaj poza granicami swojej ojczyzny. Nawet Asghar Farhadi zdobywca ubiegłorocznego Oscara za znakomite „Rozstanie", choć zapewniał, że jego domem jest Iran, wiele miesięcy spędził na stypendium w Berlinie, a dzisiaj mieszka w Paryżu.

Film
Oscary 2026: Krótkie listy ogłoszone. Nie ma „Franza Kafki”
Film
USA: Aktor i reżyser Rob Reiner zamordowany we własnym domu
Film
Nie żyje Peter Greene, Zed z „Pulp Fiction”
Film
Jak zagra Trump w sprawie przejęcia Warner Bros. Discovery przez Netflix?
Film
„Jedna bitwa po drugiej” z 9 nominacjami Złotych Globów. W grze Stone i Roberts
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama