Reklama

Pochwała piękna kobiecego ciała

„Artysta i modelka" Fernanda Trueby to stylizowany na kino lat 40. hołd dla związku urody? i sztuki - pisze Marek Sadowski.

Aktualizacja: 27.03.2014 09:07 Publikacja: 27.03.2014 08:30

Merce (Aida Folch) pozuje staremu rzeźbiarzowi od dawna pogrążonemu w twórczej niemocy

Merce (Aida Folch) pozuje staremu rzeźbiarzowi od dawna pogrążonemu w twórczej niemocy

Foto: Hagi Film

Jak trudno pokazać w kinie, nie nudząc przy tym widza, procesy tworzenia dzieł sztuki, męki braku natchnienia czy niedostatki talentu, przekonało się już wielu twórców, którzy na coś takiego się zamierzyli. Hiszpański reżyser Fernando Trueba, autor komedii  „Belle epoque", nagrodzonej przed ponad 20 laty Oscarem dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego, nie przejął się jednak porażkami poprzedników.

Zobacz galerię zdjęć

W „Artyście i modelce" w atrakcyjnej formie pokazał,  jak wiele przy tworzeniu dzieła sztuki zależy od właściwej inspiracji, a przełamanie twórczej niemocy może przyjść nagle i niespodziewanie.

Południowa Francja, niedaleko granicy z Hiszpanią, rok 1943. Życie w prowincjonalnym miasteczku toczy się powoli. Mieszkańcy zdają się nie zauważać wojny. Z rozbawieniem obserwują niemieckich żołnierzy rekwirujących pocztowe gołębie jako potencjalnych szpiegów.

Sielankę zakłóca na chwilę pojawienie się Merce (Aida Folch), uciekinierki z obozu dla internowanych z frankistowskiej Hiszpanii. Jej uroda zwraca uwagę Ley (Claudia Cardinale). Proponuje schronienie i niewielkie wynagrodzenie w zamian za pozowanie jej mężowi Marcowi (Jean Ro-?chefort), staremu rzeźbiarzowi od dawna pogrążonemu w twórczej niemocy.

Reklama
Reklama

Ta propozycja to nie dobry uczynek, ale świadomy wybór. Sama przez lata była modelką męża, a pozowała także Matisse'owi i Cezanne'owi. Wie, jakiego impulsu potrzebuje skupiony na swojej sztuce mąż, który światową sławę zdobył na utrwalaniu w granicie piękna kobiecych ciał.

Merce jest prostą, bezpruderyjną dziewczyną. Choć nie słyszała nigdy o zawodzie modelki, to pozowanie nago przed starcem nie stanowi dla niej problemu. Ona ofiarowuje mu swoją świeżość, on próbuje ze zmiennym szczęściem uczyć ją rozumienia sztuki. Oboje uczą się wiele od siebie, choć żadne się do tego nie przyznaje.

„Artysta i modelka" nie porywa nagłymi zwrotami akcji. To kino, w którym najważniejszy jest nastrój. Potęguje go wybór formy: film jest czarno-biały, świadomie stylizowany na francuskie kino z lat 40. Ujmuje delikatnością przekazu, długimi ujęciami, mistrzowskim operowaniem światłem (operator Daniel Vilar).

Marek Sadowski

Jak trudno pokazać w kinie, nie nudząc przy tym widza, procesy tworzenia dzieł sztuki, męki braku natchnienia czy niedostatki talentu, przekonało się już wielu twórców, którzy na coś takiego się zamierzyli. Hiszpański reżyser Fernando Trueba, autor komedii  „Belle epoque", nagrodzonej przed ponad 20 laty Oscarem dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego, nie przejął się jednak porażkami poprzedników.

Zobacz galerię zdjęć

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Film
Sandra Drzymalska jako Violetta Villas i Izabella Łęcka
Film
BNP Paribas Nowe Horyzonty we Wrocławiu: protesty i wielkie święto kina
Patronat Rzeczpospolitej
Ogłaszamy program 19. Festiwalu Filmu i Sztuki BNP Paribas Dwa Brzegi
Film
Marcin Dorociński, przeboje z Cannes i nie tylko
Film
Stare kino jest jak dobre wino i coraz popularniejsze
Reklama
Reklama