Jak dorosnąć na Dzikim Zachodzie

Western to ciągle żywy gatunek, czego dowodem wchodzący do kin „Slow West" Johna Macleana.

Publikacja: 17.11.2015 19:45

Foto: M2 Films

Pogłoski o śmierci westernu, jakie często się pojawiały, okazały się całkowicie fałszywe. A nowe tytuły dowodzą wręcz odrodzenia tego jednego z najstarszych i najbardziej amerykańskiego z filmowych gatunków. Nie stronią od niego także debiutanci i nie zawsze są oni Amerykanami odwołującymi się do historii własnego kraju.

Najnowszym przykładem jest Szkot John Maclean, scenarzysta i reżyser „Slow West", nakręconego w udających z powodzeniem Dziki Zachód plenerach Nowej Zelandii. Jego pełnometrażowy, niskobudżetowy debiut doceniono w ojczyźnie westernu, przyznając Grand Prix Jury na tegorocznym festiwalu Sundance.

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Film
Bono specjalnie dla „Rzeczpospolitej": U2 pracuje nad nową płytą
Film
Zaskakujący zwycięzcy Millenium Docs Against Gravity. Jeden z szansą na Oscara
Film
Cannes’25: Tom Cruise walczy z demonem sztucznej inteligencji i Rosjanami
Film
Festiwal w Cannes oficjalnie otwarty. Nagroda za całokształt twórczości dla Roberta De Niro
Film
Cannes 2025: Trump kontra europejskie kino