Bulion i inne namiętności
Reż.: Anh Hung Tran
Wyk.: Juliette Binoche, Benoit Magimel, Emmanuel Salinger
Scenariusz tego filmu został luźno oparty na książce Marcela Rouffe’a z 1924 roku. Jednak w powieści główna bohaterka Eugenie umiera już na pierwszych stronach. Tran Anh Hung proponuje coś w rodzaju prequela. Portretuje parę, która w drugiej połowie XIX wieku razem przeżyła dwadzieścia lat. Przez cały czas gotując i wymyślając w kuchni potrawy, przyrządzając buliony, turboty, przepiórki, fantastyczne desery. Język smaków i zapachów zawsze nadawał ton ich relacjom. Dodin od dawna chciał poślubić kobietę, która z nim pracowała i żyła, ale ona nigdy nie chciała zostać jego żoną. Bo Eugenie zawsze była osobą niezależną, na swój sposób bardzo silną, a teraz też jest świadoma, że ma przed sobą niewiele życia.
„Bulion i inne namiętności” zaliczany jest do gatunku kina kulinarnego, ale też dramatu. Bo rzeczywiście jest to film o przyjemnościach gotowania i raczenia gości wykwintnymi potrawami. W czasie zdjęć czuwał nad wszystkim świetny francuski mistrz kuchni Pierre Gagnaire. Ale równie ważna, a z punktu widzenia dramaturgicznego nawet ważniejsza jest tu opowieść o życiu, poczuciu niezależności i wolności, o miłości, a w końcu o odchodzeniu.