EnergaCAMERIMAGE. Kandydaci do Oscarów na festiwalu w Toruniu

Pokaz „Biednych istot” Giorgosa Lanthimosa otworzy 11 listopada festiwal EnergaCAMERIMAGE z udziałem m.in. Seana Penna i Wernera Herzoga.

Publikacja: 10.11.2023 03:00

Emma Stone i Mark Ruffalo w „Biednych istotach”

Emma Stone i Mark Ruffalo w „Biednych istotach”

Foto: Materiały Prasowe

To nie jest łatwy czas dla międzynarodowych filmowych imprez. EnergaCAMERIMAGE przetrwał pandemię, a kolejna edycja trafiła na strajk aktorów, który skończył się dopiero teraz. Ale organizatorzy poradzili sobie z takimi kłopotami.

Najgłośniejsze tytuły udostępniają im producenci z całego świata. Dziennikarze „Variety” i „Hollywood Reporter” nazywają EnergęCAMERIMAGE przeglądem przedoscarowym. Toruńską imprezę otworzą „Biedne istoty” Giorgosa Lanthimosa – o dojrzewaniu do wolności kobiety stworzonej przez naukowca. O Złotą Żabę będą też walczyli operatorzy 12 innych tytułów.

Wielkie hity z całego świata

W konkursie głównym znalazły się m.in. „Granica mroku” Jeana-Stéphane’a Sauvaire’a – o dwóch paramedykach z nowojorskiej karetki, z Seanem Pennem w roli głównej, „Hrabia” Pabla Larraíne’a o Auguście Pinochecie, „Czas krwawego księżyca” Martina Scorsese o zabójstwach bogatych Osagów w Oklahomie w latach 20. XX wieku, „Maestro” Bradleya Coopera o relacjach biseksualnego kompozytora Leonarda Bernsteina z żoną, „Ferrari” Michaela Manna o twórcy samochodowego imperium. A także dramat, którego akcja toczy się w czasie II wojny światowej tuż przy murze Auschwitz, „Strefa interesów” Jonathana Glazera. Ten film jest koprodukcją brytyjsko-amerykańsko-polską. Polskim tytułem w konkursie głównym jest również „Filip” Michała Kwiecińskiego.

Czytaj więcej

Sean Penn w Toruniu

Jak zawsze widzowie będą mogli obejrzeć kilka innych konkursów – filmów polskich, dokumentów, etiud studenckich, seriali telewizyjnych, debiutów, wideoklipów, a nawet spotów reklamowych. Jurorzy z wszystkich sekcji będą oceniać pracę autorów zdjęć.

EnergaCAMERIMAGE zawsze ściąga do Torunia wspaniałych artystów kina. W tym roku, jak zwykle, zjawi się kilkudziesięcioosobowa reprezentacja najwybitniejszych operatorów ze świata. Ale dyrektor festiwalu Marek Żydowicz zastrzega:

– Nie jesteśmy festiwalem tylko „getta zawodowego autorów zdjęć”. Filmy współtworzą ludzie różnych zawodów.

W Toruniu nagrody odbiorą więc reżyserzy Krzysztof Zanussi i Werner Herzog razem ze swoim operatorem Peterem Zeitlingerem, duet reżyserski braci Quay, kostiumolożka Jenny Beavan – laureatka trzech Oscarów za prace w filmach „Pokój z widokiem”, „Mad Max. Na drodze gniewu” i „Cruella”, wzięta reżyserka wideoklipów Floria Sigismondi. A także Jon Kilik – producent, który pracował z Oliverem Stone’m, Robertem Altmanem, Spikiem Lee, Julianem Schnablem, Alejandrem G. Iñárritu czy Jimem Jarmuschem, wspierał też reżyserskie próby Roberta De Niro, Tima Robbinsa, Eda Harrisa czy Seana Penna.

Na zakończenie festiwalu wydarzeniem będzie pokaz filmu „She Came to Me”, który uświetni reżyserka Rebecca Miller. Jak zawsze odwiedzą Toruń polscy artyści. Specjalnym gościem będzie przewodniczący Amerykańskiej Akademii Filmowej Bill Kramer, jeden z twórców otwartego w 2021 r. Muzeum Akademii. Weźmie udział w seminarium poświęconym potrzebie zakładania nowych centrów kultury, mogących promować piękno i wartości świata sztuki.

Tłumy chętnych

Podczas tej edycji zabraknie jednak aktorów, którzy podczas strajku od organizacji SAG-AFTRA mieli zakaz promowania swoich filmów.

– Strajk aktorów bardzo pokrzyżował nam plany – mówi Marek Żydowicz. – Jeden z wyjątków stanowi tu „Ferrari”, które dostał zgodę SAG-AFTRA na promocję, przyjedzie więc do Torunia Adam Driver. Inne gwiazdy zaznaczały, że nie będą reklamować filmów, pokażą się w innych rolach.

Sean Penn, grający w „Granicy mroku”, zaprezentuje więc swój nakręcony w Ukrainie dokument „Superpower”. Giovanni Ribisi, bohater serialu „The Offer”, w Toruniu pokaże film „Strange Darling”, do którego robił zdjęcia. Kilka umówionych wcześniej gwiazd, m.in. wspierająca amerykańskich kolegów Juliette Binoche, nie przyjedzie do Torunia.

Czytaj więcej

EnergaCAMERIMAGE: Krzysztof Zanussi z Nagrodą za Całokształt Twórczości

Martwią też Marka Żydowicza trudności z domknięciem budżetu festiwalu:

– W czasie strajku aktorów i scenarzystów znacząco spadła liczba nowych produkcji, a co za tym idzie pogorszyła się sytuacja wielu firm. Część z nich wypadła z rynku, inne zarabiają mniej i próbują odzyskać równowagę. Ich budżety marketingowe bardzo się skurczyły. Ograniczenia dotykają nawet tak poważnej firmy jak Arri. Dlatego nasze kontrakty sponsorskie są w tym roku niższe. Tym bardziej jestem wdzięczny Enerdze, która nieustannie nas wspiera.

Do tego dochodzi inflacja, w wyniku czego bardzo trudno obliczyć koszty festiwalu. Ulegają zmianie ceny biletów lotniczych, hoteli, gastronomii. I wszędzie nastąpił wzrost cen o ok. 10–15 proc.

Najważniejsze jednak, że EnergaCAMERIMAGE jest. Wydano już 4,5 tys. akredytacji, a organizatorzy spodziewają się ponad 60 tys. widzów, wielu ciekawych spotkań, a także oczywiście wielu filmowych emocji.

To nie jest łatwy czas dla międzynarodowych filmowych imprez. EnergaCAMERIMAGE przetrwał pandemię, a kolejna edycja trafiła na strajk aktorów, który skończył się dopiero teraz. Ale organizatorzy poradzili sobie z takimi kłopotami.

Najgłośniejsze tytuły udostępniają im producenci z całego świata. Dziennikarze „Variety” i „Hollywood Reporter” nazywają EnergęCAMERIMAGE przeglądem przedoscarowym. Toruńską imprezę otworzą „Biedne istoty” Giorgosa Lanthimosa – o dojrzewaniu do wolności kobiety stworzonej przez naukowca. O Złotą Żabę będą też walczyli operatorzy 12 innych tytułów.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Film
#DZIEŃ 5 i zapowiedź #DNIA 6 – kino od kuchni
Film
Najciekawsze historie. Spotkania Q&A podczas pokazów filmów konkursowych
Film
Cannes 2024: To oni wybiorą laureata Złotej Palmy
Film
Daria ze Śląska wystąpi na Gali Zamknięcia Mastercard OFF CAMERA 2024
Film
#Dzień 4 – Pora się rozruszać
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił