Reklama

W filmie liczy się osobowość

Na polskich ekranach pojawili się ostatnio młodzi interesujący aktorzy. Sześcioro uhonorowano nominacjami do Nagrody im. Cybulskiego

Aktualizacja: 28.11.2007 08:44 Publikacja: 28.11.2007 00:10

Jowita Budnik („Plac Zbawiciela”), Agnieszka Grochowska („Północ – Południe”), Sonia Bohosiewicz („Rezerwat”), Maciej Stuhr („Testosteron”), Antoni Pawlicki („Z odzysku”) i Marcin Brzozowski („Chaos”, „Aleja Gówniarzy”) – ci młodzi wykonawcy zostali w tym roku wyróżnieni przez kapitułę Nagrody im. Zbigniewa Cybulskiego. Cieszą się z nominacji, czasem nie ukrywają zaskoczenia.

– Jestem trochę onieśmielony, zwłaszcza że zderzenie „Testosteronu” z filmami Cybulskiego jest dość odważne – mówi Maciej Stuhr. – Ale komedie mają dużą „siłę rażenia”. Filmy rozrywkowe są małą częścią mojego dorobku, a widzowie uważają mnie niemal za aktora komediowego. Nie buntuję się, bo rozśmieszanie ludzi też jest ważnym zadaniem.Młodzi często występują u kolegów debiutantów, w filmach o niskich budżetach.

– „Północ – Południe” powstawało w tak pionierskich warunkach, że chwilami myślałam, iż to tylko eksperyment, przygoda – przyznaje Grochowska.

– Na planie „Chaosu” słyszałem: „Jedziesz Brzoza” – mówi Brzozowski. – No i jechałem. Bez dubli, bez próby. Bo nie mieliśmy ani taśmy, ani czasu.Ale lubią wyzwania, próbują uniknąć zaszufladkowania.

– Każdy z nas chce przełamywać swoje warunki. To bywa niebezpieczne, ale czasem przynosi świetne rezultaty – mówi Stuhr.

Reklama
Reklama

– Zwykle dostaję role miłej i dobrej dziewczyny. W „Północ – Południe” mogłam zagrać osobę ostrą i znającą życie – mówi Grochowska.– Najciekawsze było to, że Krauzowie wszystkich nas obsadzili na przekór naszym temperamentom – twierdzi Budnik. – Umiem sobie radzić z życiem, a oni zamienili mnie w kobietę zahukaną i zagubioną.

Budnik miała szczęście, bo dostała do rąk znakomity, precyzyjny scenariusz. A to w polskim kinie zdarza się rzadko.

– Praca nad każdym niemal filmem zaczyna się od zmiany dialogów i uprawdopodobnienia sytuacji – twierdzi Agnieszka Grochowska.

– „Wy mi to zimprowizujecie” brzmi magiczne zdanie, które aktorzy słyszą na planie od reżysera – mówi Brzozowski. – A chciałoby się pracować ze świetnym, dopracowanym tekstem.

Mają swoich idoli, ale mówią o nich niechętnie.

– Co z tego, że podziwiam Janusza Gajosa? – mówi Maciej Stuhr. – Mam go naśladować? To byłaby porażka. W tym zawodzie trzeba być sobą, wnosić na ekran własną niepowtarzalną osobowość. Właśnie za tę osobowość zostali wyróżnieni przez kapitułę nagrody im. Cybulskiego. Laureata poznamy 17 grudnia.

Film
Oscary 2026: Krótkie listy ogłoszone. Nie ma „Franza Kafki”
Film
USA: Aktor i reżyser Rob Reiner zamordowany we własnym domu
Film
Nie żyje Peter Greene, Zed z „Pulp Fiction”
Film
Jak zagra Trump w sprawie przejęcia Warner Bros. Discovery przez Netflix?
Film
„Jedna bitwa po drugiej” z 9 nominacjami Złotych Globów. W grze Stone i Roberts
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama