Taki sukces nie zdarza się często: trzeciej części seriale dożywają wyjątkowo. I właśnie taki wyczyn udał się „PitBullowi”. Na pewno duża w tym zasługa pomysłodawcy, scenarzysty i reżysera (w dwóch pierwszych seriach) Patryka Vegi. Wszystko zaczęło się wiele lat temu, gdy Vega — socjolog z wykształcenia — realizując dla telewizji dokumentalne seriale o pracy policjantów, uświadomił sobie, że wiedza i materiał, który udało mu się zebrać, stanowi doskonały punkt wyjścia do nakręcenia na ten temat fabuły. Kinowa wersja „PitBulla” miała swoją premierę wiosną 2005 r. Jesienią na mały ekran trafił serial będący rozwinięciem wątków znanych z filmu.
Opowieść o grupie policjantów z wydziału zabójstw, którzy na co dzień pochłonięci są tropieniem przestępców, a prywatnie są steranymi życiem ludźmi, mają kłopoty ze zdrowiem, przeżywają osobiste dramaty i borykają się z nałogami, zyskała sympatię telewidzów.
Andrzej Grabowski, jeden z filarów obsadowych, odtwórca roli policjanta Gebelsa, fenomen popularności „PitBulla” tłumaczy tak: — To jeden z nielicznych polskich seriali kryminalnych, które pokazują rzeczywistość taką, jaka ona jest, niecukierkową, niemydlaną. U nas policjanci nie są jakimiś herosami, tylko zwykłymi ludźmi, z którymi każdy może się utożsamić.
— Odkryciem filmowego „PitBulla” i pierwszej części serialu było pokazanie, że w kinie policyjnym najistotniejsza może być nie intryga kryminalna, tylko ludzie — mówi Patryk Vega. — W drugiej serii chciałem zmienić formułę, na nowo pobawić się tym projektem. Opowiadanie oparte zostało na sprawach kryminalnych, których w jednym odcinku śledzimy kilka równolegle. Nowością trzeciej serii jest wyjście poza śledztwa związane wyłącznie z zabójstwami. To, co zobaczymy, zostało zainspirowane autentycznymi sprawami kryminalnymi, o których czytaliśmy w gazetach albo oglądaliśmy w telewizji. Zależało mi, żeby „PitBull 3” otworzył się na wydarzenia poza Warszawą, w innych rejonach Polski, w małych miejscowościach.
W trzeciej części odnajdziemy więc echa bulwersujących spraw, m.in. linczu we Włodowie, snajpera ze Szczecina czy wyprawy policjantów po hamburgery.