Życie ciekawsze od fikcji

Od ponad dekady olbrzymią karierę robi kino faktu. Dokumenty muzyczne, społeczne, polityczne trafiają dziś na wielkie festiwale i do kin. Kręcą je nawet fabularzyści, tacy jak Wim Wenders czy Brian De Palma. Wydarzeniem odbywającego się właśnie przeglądu „Watch Docs” są filmy Errola Morrisa, zdobywcy Oscara za obraz „The Fog of War”

Aktualizacja: 13.12.2008 08:49 Publikacja: 12.12.2008 03:00

Errol Morris na planie filmu „Mr Death” w Cambridge, Massachussets

Errol Morris na planie filmu „Mr Death” w Cambridge, Massachussets

Foto: AP

Dokumentaliści jak nikt potrafią zajrzeć pod podszewkę zdarzeń. Prowadzą na ekranie własne śledztwa, wchodzą z kamerami tam, gdzie przedtem nikomu nie udało się dotrzeć.

Współczesna kariera kina faktu zaczęła się od canneńskiej Złotej Palmy dla „Fahrenheit 9/11”. Michael Moore – wielki manipulator naginający fakty do własnych tez – atakuje amerykański system polityczny i militarny, opiekę zdrowotną, mentalność.

[wyimek]Morris przygląda się ludziom, którzy próbują wywrzeć wpływ na historię albo zrewidować nasze poglądy[/wyimek]

Errol Morris jest nieco w jego cieniu, choć jego filmy też trafiają do Cannes i Berlina. Może dlatego, że nie bawi i nie prowokuje widzów. W swoich filmach nie uprawia manipulacji, podchodzi blisko, bohaterom każe mówić wprost do kamery, a oceny – zazwyczaj niełatwe – zostawia widzom.

Morris ma 60 lat. W młodości studiował historię i filozofię, ale nie znosił akademickich dyskusji w Princeton czy Berkeley. Poznał Wernera Herzoga, zaczął robić krótkie filmy dokumentalne. W 1975 roku zadebiutował w długim metrażu „Bramami nieba” – o cmentarzu, na którym ludzie chowają czworonogich ulubieńców. Wbrew pozorom nie była to satyra na paniusie, które kiedyś wiązały swoim zwierzakom kokardy, a teraz noszą na ich groby róże. Morris opowiadał o śmierci, bólu, samotności, pamięci.

Z biegiem lat jego filmy stawały się coraz bardziej drapieżne. Dotykały polityki, bolączek społecznych, sytemu sprawiedliwości. W „Cienkiej niebieskiej linii” reżyser udokumentował sprawę Randalla Adamsa odbywającego w Dallas karę za morderstwo oficera policji. Adams odsiedział już wówczas 11 lat, a jego wyrok śmierci został zamieniony na dożywocie. Morris przeprowadził śledztwo, znalazł świadków, także Davida Harrisa, na którego winę wskazywała część dowodów. Na końcu filmu spytał: „Czy Adams zabił?”, Harris odpowiedział: „Nie”. „Skąd wiesz?”, „Ja to wiem najlepiej.” Widz pozostał z dylematem, czy obejrzał film o mordercy czy o niewinnym człowieku.

Morris nie boi się trudnych tematów. Przygląda się ludziom, którzy wywierają wpływ na historię albo zrewidują nasze poglądy na nią. Dr Leuchter, bohater „Mr Death”, czuje się zawodowcem. Beznamiętnym głosem opowiada, jak pracując dla stanowych więzień, ulepszył krzesło elektryczne, maszynerię do uśmiercania przy pomocy zastrzyków, szubienicę. „Urządzenia do odbierania życia powinny działać równie sprawnie, jak te do jego podtrzymywania” – tłumaczy. I to właśnie on na zlecenie neonazisty Ernsta Zundela przeprowadza badania komór gazowych w obozie w Auschwitz. Pisze raport wspierający teorię, że w czasie wojny nie było Holokaustu. Odtąd więzienia zrywają z nim umowy, nie ma z czego żyć. I tyle. Refleksja znów należy do widza.

Inną postacią, którą Morris nakłonił do zwierzeń, jest Robert McNamara. Sekretarz obrony przy Kennedym i Johnsonie w „The Fog of War” opowiada o II wojnie światowej, konflikcie kubańskim, Wietnamie. Na tym ostatnim temacie skupia się Morris. Ale choć sam brał udział w manifestacjach antywojennych, wysłuchuje lekcji McNamary, jak wzmacniać skuteczność armii, jak rozumieć wroga, jak pokonywać własne frustracje. Wysłuchuje racji człowieka, z którym totalnie się nie zgadza.

I wreszcie ostatni obraz Errola Morrisa, w którym dokumentalista dotknął jednego z najboleśniejszych amerykańskich tematów. W 2003 roku świat obiegły zdjęcia marines pastwiących się nad irakijskimi więźniami w Abu Ghraib. Rozbawieni Amerykanie i nadzy, upokorzeni, zmuszani do masturbacji, torturowani i zabijani Arabowie.

Morris pokazuje ludzi, którzy piszą pełne czułości listy do matek, żon, mężów, a za chwilę, czując własną siłę, stają się bestiami. Dziś są po wyrokach. Nie mają wyrzutów sumienia, tylko żal, że wymiar sprawiedliwości nie docenił ich poświęcenia na służbie. Że okazał się niewdzięczny i skomplikował im życie. Niczego nie zrozumieli. Gdzieś w tle jest pytanie: jaki świat ukształtował te potwory bez empatii i moralności?

Errol Morris zarabia na życie, robiąc reklamówki. Swoje dokumenty przygotowuje latami, nie uznając ani prostych diagnoz, ani manipulacji. Szuka prawdy. I przypomina, że artyści powinni być sumieniem świata.

[ramka]Dokumenty na ekranie

- „Mikrokosmos” (1996) reż. Claude Nuridsany, Marie Perennou – refleksja o naturze i istocie życia

- „Buena Vista Social Club” (1999) reż. Wim Wenders – opowieść o starych Kubańczykach w muzyce znajdujących wolność

- „Fahrenheit 9/11” (2004) reż. Michael Moore – słynny film o administracji Busha i wojnie w Iraku

- „Rolling Stones w blasku świateł” (2008) reż. Martin Scorsese – fascynujący zapis koncertu

- „Jezus Chrystus Zbawiciel” (2008) reż. Peter Geyer – odtworzenie występu Klausa Kinskiego z 1972 roku

- „Gry wojenne” (2008) reż. Dariusz Jabłoński – historia pułkownika Ryszarda Kuklińskiego[/ramka]

podyskutuj z autorką

[mail=b.hollender@rp.pl]b.hollender@rp.pl[/mail]

Dokumentaliści jak nikt potrafią zajrzeć pod podszewkę zdarzeń. Prowadzą na ekranie własne śledztwa, wchodzą z kamerami tam, gdzie przedtem nikomu nie udało się dotrzeć.

Współczesna kariera kina faktu zaczęła się od canneńskiej Złotej Palmy dla „Fahrenheit 9/11”. Michael Moore – wielki manipulator naginający fakty do własnych tez – atakuje amerykański system polityczny i militarny, opiekę zdrowotną, mentalność.

Pozostało 92% artykułu
Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu