Reklama

Boski ****

Belzebub, Garbus, Sfinks, Czarny Papież, Książę Ciemności – nie takich przydomków moglibyśmy się spodziewać po najważniejszym polityku partii Chrześcijańskiej Demokracji (dziś zupełnie zdyskredytowanej udowodnionymi oskarżeniami o korupcję).

Publikacja: 17.09.2009 16:33

Mamy przed sobą człowieka, który przyznaje, że właściwie wszystko w życiu spłynęło po nim jak po kac

Mamy przed sobą człowieka, który przyznaje, że właściwie wszystko w życiu spłynęło po nim jak po kaczce. Poza śmiercią uprowadzonego przez Czerwone Brygady Aldo Moro

Foto: against gravity

Dziesięć lat temu rozpoczął się pierwszy z procesów, w których Giulio Andreotti – trzykrotny premier Włoch, były minister spraw wewnętrznych, minister obrony, minister spraw zagranicznych i dożywotni senator – został oskarżony o kontakty z mafią. Sąd orzekł o jego silnych związkach z gangsterami, które wykorzystał, by dojść do władzy i umocnić ją, ale Divo Giulio (polityk nazywany był też Boskim Juliuszem, przez analogię do Juliusza Cezara) nigdy nie został skazany.

Sorrentino przedstawia portret Andreottiego rysowany właśnie na tle tamtych oskarżeń i wcześniejszej fali morderstw na zlecenie oraz terroryzmu.

Sam ekranowy Divo z pozoru rysowany jest grubą kreską na granicy karykatury – grający go Toni Servillo (wyróżniony Europejską Nagrodą Filmową) sprawia wrażenie bardziej cyborga niż człowieka. W poruszającej, bo intymnej scenie nawet jego żona Livia spogląda na Andreottiego jak na przybysza z kosmosu. Ale narracja spoza kadru usprawiedliwia taki wybór. Oto mamy przed sobą człowieka, który przyznaje, że właściwie wszystko w życiu spłynęło po nim jak po kaczce. Poza śmiercią uprowadzonego przez Czerwone Brygady Aldo Moro.

Obok znakomitego aktorstwa siłą filmu Sorrentino jest jego forma pełna zaskakujących, niemal surrealistycznych sekwencji, dynamiczny montaż oparty na kontraście i ścieżka dźwiękowa. „Boski” otrzymał Nagrodę Jury na festiwalu w Cannes.

Jego bohater – dziś 90-letni autor sentencji, która zadomowiła się w języku włoskim „Władza to choroba, z której nikt nie chce zostać uleczony” – wyszedł z kina podczas projekcji.

Reklama
Reklama

[i]Włochy, Francja 2008, reż. Paolo Sorrentino, wyk. Toni Servillo, Anna Bonaiuto, Giulio Bosetti, Flavio Bucci [/i]

Dziesięć lat temu rozpoczął się pierwszy z procesów, w których Giulio Andreotti – trzykrotny premier Włoch, były minister spraw wewnętrznych, minister obrony, minister spraw zagranicznych i dożywotni senator – został oskarżony o kontakty z mafią. Sąd orzekł o jego silnych związkach z gangsterami, które wykorzystał, by dojść do władzy i umocnić ją, ale Divo Giulio (polityk nazywany był też Boskim Juliuszem, przez analogię do Juliusza Cezara) nigdy nie został skazany.

Reklama
Film
Haniebna decyzja Woody’ego Allena: będzie gwiazdą Tygodnia Filmowego w Moskwie
Film
Daniel Olbrychski – wiele twarzy artysty
Film
Nie żyje wielki artysta dokumentu Marcel Łoziński
Film
Nie żyje Terence Stamp. Słynny aktor miał 87 lat
Film
Narnia wraca na ekran z Meryl Streep. Reżyseruje autorka sukcesu „Barbie"
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama