Konkretnie z okresem porządków po epoce Stalina zwanym na wyrost Chruszczowowską odwilżą. Poprzez szereg symbolicznych scen pokazali absurdy i obłudę tamtych lat.
W bliskim Czechowowi klimacie przedstawili marazm, smutek, zwątpienie i niemoc. Nawet w realizacji marzeń o podbiciu kosmosu nie ma optymizmu czy radości. Ten temat pojawia się w warstwie fabularnej – to rozgrywająca się wiosną 1961 r. historia Daniła Pokrowskiego (Ninidze), lekarza opiekującego się kandydatami do pierwszej podróży człowieka w kosmos.
Danił, choć odnosi zawodowe sukcesy, sprawia wrażenie człowieka nieszczęśliwego, wewnętrznie wypalonego. Rozdarcie między Moskwą a Kazachstanem, gdzie znajdują się rakietowe wyrzutnie, wpływa też na jego życie osobiste.
W stolicy czeka na niego piękna żona (Khamatowa), w Kazachstanie niezbyt atrakcyjna Wiera (Szewelewa). Obie bardzo go kochają, ale nie umieją się przebić do jego wnętrza, uczynić szczęśliwym. Do tego doktor zadręcza się przyszłością podopiecznych (jeden już spłonął z powodu awarii kabiny ćwiczebnej).
Pamiętając o losie rodziców (ojciec, wybitny chirurg, zginął wraz z matką w łagrze), boi się odpowiedzialności za niepowodzenie misji. Zagubiony i zrezygnowany coraz bardziej oddala się od bliskich, pogrąża w chorobie. I nie próbuje jej przeciwdziałać, uznając za rodzaj pokuty, jaką musi odbyć za narażanie życia innych.