Pozbawieni złudzeń idealiści

„Wszyscy inni” niemieckiej reżyserki Maren Ade to opowieść o bliskich sobie ludziach, którzy nie bardzo wiedzą, co zrobić z własnym życiem

Publikacja: 23.07.2010 03:52

Birgit Minichmayr (Gitti) i Lars Eidinger (Chris)

Birgit Minichmayr (Gitti) i Lars Eidinger (Chris)

Foto: VIVARTO

„Wszyscy inni” zaczynają się jak bajka. Młoda para wybiera się na tygodniowe wakacje do domu rodziców na Sardynii. Chris jest architektem, ale czuje się zawodowo niespełniony. Gitti pracuje jako specjalistka od marketingu. Są piękni, zakochani. Powinni być szczęśliwi, wydaje się, że mają w życiu wszystko, o czym można marzyć.

Ale to ich szczęście jest w gruncie rzeczy bardzo kruche. Wystarczy drobna ingerencja z zewnątrz, by runęło jak domek z kart. Na Sardynii Chris i Gitti spotykają dawnych znajomych. Sana i Hans – ustabilizowani, pełni mieszczańskiego samozadowolenia ludzie sukcesu, staną się dla nich czymś w rodzaju krzywego zwierciadła. Czy oni też kiedyś tacy będą? Do tego dążą?

Maren Ade nie przestaje swoich bohaterów podglądać. Obserwuje drobne gesty, spojrzenia. Chwile ciszy i gwałtowne wybuchy złości. Chris i Gitti prowadzą ze sobą nieustanną grę, ale przed widzem są całkowicie odkryci. Kamera bezlitośnie demaskuje każdy fałsz, długie, kilkuminutowe ujęcia nie pozwalają im nigdzie uciec. Widzimy, że ich pewność siebie jest ułudą. Naprawdę mają w sobie nieustanny niepokój, nie znają własnych uczuć, nie do końca wiedzą, kim naprawdę są.

Dziewczyna, na pozór władcza i mocna, nieustannie czeka na wyznanie miłości, dowód, że partner ją kocha. Chłopak czuje, że za chwilę będzie musiał pożegnać się z ideałami, zacząć zarabiać pieniądze. Boi się, że zawiedzie narzeczoną i siebie. „Czy jestem dla ciebie dostatecznie męski?” – pyta w pewnym momencie. Nie wie, jak jej

powiedzieć, że nie wygrał ważnego konkursu architektonicznego. Kiedy o swojej porażce powie Hansowi, Gitti poczuje się niemal zdradzona. Oboje, choć są blisko siebie, czują się równie samotni.

Recenzenci porównywali „Wszystkich innych” do „Miłości szalonej” Jacques’a Rivette’a, „Przygody” Michelangela Antonioniego, a nawet do „Scen z życia małżeńskiego” Ingmara Bergmana. Maren Ade rzeczywiście przeprowadza wnikliwą wiwisekcję związku. Ale jej film portretuje ludzi z początku XXI wieku. Zawiedzionych idealistów, którzy mają wybujałe aspiracje i jeszcze więcej niespełnień i tęsknot. Myślę, że przejrzy się w nim niejeden 30-latek.

„Wszystkich innych” niełatwo się ogląda. Ten film męczy. Ale jednocześnie wciąga widza do gry, głównie dzięki bardzo dobrym dialogom i świetnym aktorom. Nagrodzona Srebrnym Niedźwiedziem na festiwalu w Berlinie Birgit Minichmayr nie boi się ryzyka, jest naturalna, spontaniczna, boleśnie prawdziwa. Godnie partneruje jej Lars Eidinger.

Można się w tym kinie rozsmakować.

„Wszyscy inni” zaczynają się jak bajka. Młoda para wybiera się na tygodniowe wakacje do domu rodziców na Sardynii. Chris jest architektem, ale czuje się zawodowo niespełniony. Gitti pracuje jako specjalistka od marketingu. Są piękni, zakochani. Powinni być szczęśliwi, wydaje się, że mają w życiu wszystko, o czym można marzyć.

Ale to ich szczęście jest w gruncie rzeczy bardzo kruche. Wystarczy drobna ingerencja z zewnątrz, by runęło jak domek z kart. Na Sardynii Chris i Gitti spotykają dawnych znajomych. Sana i Hans – ustabilizowani, pełni mieszczańskiego samozadowolenia ludzie sukcesu, staną się dla nich czymś w rodzaju krzywego zwierciadła. Czy oni też kiedyś tacy będą? Do tego dążą?

Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu