Jestem miłością *****

Oryginalny plakat do filmu przedstawia rodzinę upozowaną do zdjęcia na tle rodowego portretu. W centrum kompozycji znajduje się matka, po jej obu rękach mąż i syn, a u stóp córka.

Publikacja: 24.09.2010 16:11

Pewnego dnia uśpiona pasja w Emmie budzi się pod wpływem Antonia, przyjaciela syna i utalentowanego

Pewnego dnia uśpiona pasja w Emmie budzi się pod wpływem Antonia, przyjaciela syna i utalentowanego szefa kuchni

Foto: Gutek Film

W obrazie Sycylijczyka Guadagniniego to właśnie ona – symboliczna opoka – stanie się przyczyną rozpadu, powodowana namiętnością niszczącą dotychczasowe relacje.

[wyimek][link=http://blog.rp.pl/zkulturanaty/2010/09/03/z-kultura-na-ty/]Poleć swoje wydarzenie kulturalne[/link][/wyimek]

Plakat, jak i sama opowieść kojarzą się z arcydziełami innego Włocha – Luchina Viscontiego – „Portretem rodzinnym we wnętrzu“ i „Lampartem“. I tam, i w „Jestem miłością“ oglądamy bogatą arystokratyczną rodzinę tekstylnych potentatów w przejściowym stadium pokoleniowej zmiany warty, w której wszystko zmienia się na skutek namiętności.

I tam, i tu sukcesorem fortuny rodu zostaje mężczyzna o imieniu Tancredi. Jego piękną żoną i matką rodzeństwa jest Rosjanka Emma (wspaniała Tilda Swinton), którą on – kolekcjoner sztuki – przywiózł sobie kiedyś zza żelaznej kurtyny i niczym cenny bibelot umieścił w mediolańskim palazzo. Rodzina ją zaakceptowała, ale nigdy nie uznała za swoją.

Pewnego dnia uśpiona pasja w Emmie budzi się pod wpływem Antonia, przyjaciela syna i utalentowanego szefa kuchni. Ich romans wybucha z ogromną siłą. Nie ma w nim miejsca na żadne wahania czy wyrzuty sumienia. Emma po prostu zrywa ze swoją przeszłością i zdecydowanie wchodzi w nowy etap życia, nie oglądając się wstecz. W szerszym aspekcie właśnie o tym jest ten film – o zderzeniu starego z nowym, tradycji z nowoczesnością, także w kontekście światowej gospodarki, o czym przekonają się widzowie.

Swinton i Guadagnini pracowali nad wspólnym projektem przez jedenaście lat. Reżyser poprowadził wiele scen impresyjnie, pozbawiając je zbędnego dialogu, oddając wszystko w ręce aktorów. Poruszającą muzykę skomponował Amerykanin John Adams związany z nurtem minimalistycznym, autor m.in. opery „Nixon w Chinach“.

[i]Włochy 2009, reż. Luca Guadagnini, wyk. Tilda Swinton, Pippo Delbono, Marisa Berenson, Alba Rohrwacher[/i]

 

 

W obrazie Sycylijczyka Guadagniniego to właśnie ona – symboliczna opoka – stanie się przyczyną rozpadu, powodowana namiętnością niszczącą dotychczasowe relacje.

[wyimek][link=http://blog.rp.pl/zkulturanaty/2010/09/03/z-kultura-na-ty/]Poleć swoje wydarzenie kulturalne[/link][/wyimek]

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Film
Nie żyje Loretta Swit, major "Gorące Wargi" z serialu "M*A*S*H"
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Film
Cannes 2025: Złota Palma dla irańskiego dysydenta
Film
Krakowski Festiwal Filmowy będzie w tym roku pełen hitów
Film
Festiwal w Cannes i zaskakujące opowieści o rodzinie
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Patronat Rzeczpospolitej
Największe kino plenerowe w Polsce powraca!
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont