Zaplanuj swój pogrzeb

W 1938 roku 74-letni Felix Bush z Roane zaplanował swój pogrzeb, na którym zamierzał pojawić się w charakterze gościa.

Publikacja: 21.10.2010 10:28

Aż po grób, reż. Aaron Schneider

Aż po grób, reż. Aaron Schneider

Foto: ITI CINEMA

Pogrzeb przyciągnął nie tylko okolicznych mieszkańców, ale także ludzi z całych Stanów. W sumie zjechało dwanaście tysięcy osób. Uszczęśliwiony Felix pozował do zdjęć w trumnie.

Z tej historii mogła powstać fabuła pełna niesmacznych gagów. Na szczęście reżyser debiutant miał wyczucie i „Aż po grób” balansuje między komedią a dramatem. Schneider nakręcił ciepłą opowieść o godzeniu się z życiem. Jest w niej trochę romantyzmu, ciut czarnego humoru, tragedia i melancholijny ton.

Główną rolę kapitalnie zagrał Robert Duvall. Jego Felix to odludek, który prawie 40 lat życia spędził na farmie wybudowanej gdzieś w lesie. Ale pewnego dnia wychodzi do ludzi. Odwiedza zakład pogrzebowy i prosi właściciela (Murray), by zorganizował dla niego stypę pogrzebową. Nie wyjawia jednak powodów, dla których chce ją zorganizować.

Burkliwy kabotyn skrywający mroczny sekret – taki jest Felix na początku. Duvall fantastycznie pokazał jego przemianę w człowieka, który staje się coraz bardziej ufny wobec innych. Zdobywa szacunek i sympatię, też u widza. Wreszcie w przejmującym monologu wyznaje dręczącą go winę.

„Aż po grób” to show jednego aktora, ale na drugim planie Duvall ma mocnego partnera. Bill Murray nasyca swoją rolę dyskretną ironią. Sprawia wrażenie faceta, który tyle już w życiu widział, że nic nie jest w stanie wyprowadzić go z równowagi. Nawet dziwaczne życzenia Feliksa.

[i]USA 2009, reż. Aaron Schneider, wyk. Robert Duvall, Bill Murray [/i]

Pogrzeb przyciągnął nie tylko okolicznych mieszkańców, ale także ludzi z całych Stanów. W sumie zjechało dwanaście tysięcy osób. Uszczęśliwiony Felix pozował do zdjęć w trumnie.

Z tej historii mogła powstać fabuła pełna niesmacznych gagów. Na szczęście reżyser debiutant miał wyczucie i „Aż po grób” balansuje między komedią a dramatem. Schneider nakręcił ciepłą opowieść o godzeniu się z życiem. Jest w niej trochę romantyzmu, ciut czarnego humoru, tragedia i melancholijny ton.

Film
Nieznana biografia autora „Zezowatego szczęścia". Zapomniany mistrz polskiego kina
Film
Od klasyków „Sami swoi” oraz „Prawo i pięść” po „Różę” Wojciecha Smarzowskiego
Film
Horrory sprzedają się najlepiej w Hollywood
Film
22. Millennium Docs Against Gravity pokaże świat bez retuszu
Film
Już dzisiaj dowiemy się, kto wygrał Krakowską Nagrodę Filmową Andrzeja Wajdy! | 9 dzień 18. Mastercard OFF CAMERA
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem