Siła faktów jest ogromna. Co rok, podczas festiwalu canneńskiego, głośno jest o dokumentach, których twórcy mierzą się z wydarzeniami z pierwszych stron gazet. W poprzednich latach były to dokumenty Michaela Moore'a, filmy o zabójstwie Aleksandra Litwinienki „Bunt. Sprawa Litwinienki" Andrieja Niekrasowa czy o rządzie Berlusconiego „Draquila" Sabiny Guzzanti. W tym roku w Cannes znalazł się dokument „Unlawful Killing" Keitha Allena, opowiadający o śmierci Lady Diany i Dodiego Al Fayeda, a także o toczącym się potem śledztwie.
Film pojawił się tuż przed 50. urodzinami księżnej Diany, w czasie, gdy dzięki ślubowi księcia Williama znacznie wzrosło zainteresowanie królewską rodziną. Zaciekawienie filmem miała spotęgować informacja, że w Anglii nie został on dopuszczony do rozpowszechniania. A jednak okazał się fiaskiem. Organizatorzy festiwalu, którzy chętnie wspierają obrazy „zakazane", całkowicie się od niego odcięli.
Obraz sfinansowany przez Mohameda Al Fayeda został pokazany tylko na targach. A nieliczni recenzenci nie zostawili na nim suchej nitki. Keith Allen, aktor (grał m.in. szeryfa z Nottingham w serialu BBC) i dokumentalista pracujący najczęściej dla Channel 4, spotkał Muhameda Al Fayeda w 2004 roku. Trzy lata później postanowili zrobić razem film o śmierci Lady Di. Skończyli pracę w marcu 2011 roku.
"Kiedy zostałem poproszony o sfinansowanie „Unlawful Klling" nie wahałem się ani chwili. Zdawałem sobie sprawę, że ważne informacje na temat okoliczności śmierci mojego najstarszego syna Dodiego i księżnej Walii były zatrzymywane przez koronera Scotta Bakera. Koroner zrobił co w jego mocy, by 11 sędziów orzekło, że była to śmierć przypadkowa" — pisze Mohamed Al Fayed w swoim oświadczeniu. Dalej wspomina, że każdy, kto zapoznał się z dowodami wie, iż życie księżnej można było uratować, gdyby właściwie niosły jej pomoc francuskie służby medyczne. Zarzuca też śledczym, że zlekceważyli odpowiednie przebadanie próbek krwi kierowcy Henri Paula i nigdy nie starali się dowiedzieć, co naprawdę działo się przed 31 sierpnia 1997 roku.
W podobnym duchu utrzymany jest „Unlawful Killing". Allen ponad trzy lata obserwował postępy toczącego się śledztwa, bywał też w sądzie, śledził doniesienia prasowe. W filmie po raz pierwszy pokazuje bulwersujące, drastyczne zdjęcia, jakie jeden z paparazzich zrobił tuż po wypadku umierającej Dianie. Próbuje ustalić przyczyny katastrofy, opowiada o tym, co działo się potem: o próbach ukrywania dowodów, zwolnieniu ze składania wyjaśnień rodziny królewskiej i manipulacjach prasowych.