Poprzedni film Witalija Manskiego, urodzonego we Lwowie w 1953 r. twórcy, zyskał wielu zwolenników. „Pod opieką wiecznego słońca" o Korei Północnej powstawało za zgodą tamtejszych władz, ale zamiast stać się filmem propagandowym, utrwaliło to, czego sobie władze nie życzyły: inscenizowanie dla kamer świetlanej Korei.
Zaproszenie na Kreml
Obecnie wprowadzany na ekrany film jest podobny, materiały do niego też były kręcone oficjalnie. Zdecydowana ich część powstała za zgodą samego Putina, któremu Manski (wtedy szef działu dokumentalnego rosyjskiej telewizji publicznej) towarzyszył przez długi czas bezpośrednio po przejęciu przez niego władzy z rąk Jelcyna.
W jednym z wywiadów na pytanie: „Dlaczego zdecydował się pan na współpracę z Putinem?", Manski odpowiedział: „Sam mu ją nawet zaproponowałem! Pamiętam, że bardzo chciałem poznać odpowiedź na pytanie: »Who is Mr Putin?«. We współpracy z petersburskimi filmowcami przygotowałem wtedy materiał, w którym ludzie bliscy kiedyś Putinowi wypowiadają się na jego temat. W gronie tych osób znalazła się jego nauczycielka. Nagrałem jej poruszającą wypowiedź (...) i wysłałem kasetę Putinowi. Niedługo potem zostałem zaproszony na Kreml".
Duża część tych materiałów ukazała się we wcześniejszym filmie Manskiego o Putinie („Who is Mr Putin?") wyemitowanym w pierwszą rocznicę objęcia prezydentury w rosyjskiej telewizji. „Do dziś się go nie wstydzę" – komentuje to teraz Manski.
Autor dodał też, że Putin jeszcze jako p.o. prezydenta wyraźnie powiedział to, za co jedni go błogosławią, a inni przeklinają: „Najważniejsze, żeby ludzie uwierzyli we wszystko, co mówimy i robimy. Mają uwierzyć, że działamy ze szczerych pobudek, kierując się interesem narodowym. To klucz do sukcesu".