Reklama

Niezależność w cenie 

PKO OFF CAMERA od 8 lat pokazuje, jak wykorzystywać komercyjne środki, wspierając nimi niekomercyjne cele. Impreza rozwija się z roku na rok. O festiwalowych kulisach rozmawiamy z Szymonem Miszczakiem, dyrektorem festiwalu.

Aktualizacja: 30.04.2015 17:20 Publikacja: 30.04.2015 10:50

Fot. Mateusz Kamieński

Fot. Mateusz Kamieński

Foto: OFF CAMERA

Główna idea Festiwalu PKO OFF CAMERA to...

Szymon Miszczak: Wspieranie niezależnych artystów, którzy mają na siebie pomysł i wiedzą, czego chcą.  Pomoc z naszej strony jest realna. Za czerwonym dywanem i błyskiem fleszy idą środki na realizację kolejnych projektów i stojące za nimi możliwości. Łączna pula nagród na festiwalu to niemal pół miliona złotych. W zależności od etapu kariery filmowcy biorą udział w różnych konkursach: „Bierzcie i kręćcie", SCRIPT PRO, Konkursie Głównym „Wytyczanie drogi" czy Konkursie Polskim. Naszym zadaniem jest zebranie funduszy i przekonanie partnerów, że warto nam zaufać i warto potraktować młode kino w kategoriach inwestycji.

O Krakowską Nagrodę Filmową (100 000 dol.) walczą twórcy z całego świata. Ale branża spotyka się podczas Festiwalu również w ramach OFF CAMERA PRO INDUSTRY. Co się dzieje podczas warsztatów?

Festiwal to czas konfrontacji. Od 4 do 6 maja już po raz trzeci zapraszamy branże na warsztaty przygotowane przez profesjonalistów. Ważna część programu OFF CAMERA PRO INDUSTRY to „1:1" - specyficzny „market" polskich projektów, które poddawane są ocenie zagranicznych ekspertów. Udział w warsztatach to szansa na znalezienie wsparcia w postaci finansowania, promocji i dystrybucji na zachodnich rynkach. Mówię tutaj o sieci kontaktów, które mogą zaowocować konkretnymi projektami.

Tegoroczna edycja aż skrzy się od nowych sekcji i wydarzeń.

Postanowiliśmy jeszcze mocniej wprowadzić festiwal w przestrzeń miasta. Przechodząc przez plac Szczepański, traficie do Miasteczka Filmowego. Zwiedzając Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, pomyślałem, że warto stworzyć coś podobnego na naszym festiwalu. Chodziło mi o pokazanie wszystkim widzom, jak tworzy się filmy. Wiesz... takie kino od kuchni. W naszym Miasteczku Filmowym można nakręcić krótki film profesjonalną kamerą, zobaczyć, jak kręci się ujęcia z powietrza, wziąć udział w castingu do filmu i porozmawiać z polskimi aktorami, którzy chętnie podzielą się swoimi doświadczeniami z planów filmowych czy desek teatralnych.

Obserwując wydarzenia festiwalowe na Facebooku, w oczy rzuca się też liczba widzów, którzy pojawią się wieczorem nad Wisłą....

Razem z Polską Grupą Energetyczną postanowiliśmy zorganizować Kino nad Wisłą. Każdego wieczoru u stóp Wawelu w zakolu rzeki zaprezentujemy światowe filmowe hity. Wśród nich „Tańczący z wilkami", „Truposz" czy „Nikita" Luca Bessona, którego gościliśmy na festiwalu w 2012 roku. To dla nas ważne miejsce, bo niedaleko znajduje się Krakowska Aleja Filmowa, gdzie odciski swoich dłoni rokrocznie zostawiają najważniejsi festiwalowi goście. Zgodnie z hasłem przewodnim „Sky's the limit" przypomnę również, że kontynuujemy pokazy filmów na dachach krakowskich kamienic, na barce „Nimfa" i oczywiście w kinach studyjnych wokół Rynku Głównego.

Reklama
Reklama

Co w organizacji festiwalu przynosi Ci największą satysfakcję?

To trudne pytanie, dlatego że każdy dzień to nowe wyzwania. Dodatkowo czujemy dużą odpowiedzialność wobec partnerów i naszych widzów. To praca, której towarzyszy wiele skrajnych emocji, i z całym zespołem musimy sobie z nimi radzić. I właśnie wspólne pokonywanie tych trudności daje mi najwięcej satysfakcji - dlatego robię ten festiwal.

Film
Oscary 2026: Krótkie listy ogłoszone. Nie ma „Franza Kafki”
Film
USA: Aktor i reżyser Rob Reiner zamordowany we własnym domu
Film
Nie żyje Peter Greene, Zed z „Pulp Fiction”
Film
Jak zagra Trump w sprawie przejęcia Warner Bros. Discovery przez Netflix?
Film
„Jedna bitwa po drugiej” z 9 nominacjami Złotych Globów. W grze Stone i Roberts
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama