I nie tylko ze względu na trwającą wojnę, skutkującą sankcjami, zniszczeniem ukraińskiej infrastruktury i blokadzie granicy z Białorusią. Chodzi tu przede wszystkim o długookresową stabilność przepływu towarów, a wobec nieprzewidywalności polityki Kremla Korytarz Północny już na zawsze pozostanie trasą podwyższonego ryzyka. Zarazem nikt chyba jednak nie ma złudzeń, że Korytarz Środkowy, czyli Trans-Caspian International Transport Route (TITR) kiedykolwiek stanie się ekwiwalentem Korytarza Północnego. Niezależnie od rozwoju sytuacji na Wschodzie i tego, jak długo będzie trwała wojna, Korytarz Środkowy, ze względu na uwarunkowania geograficzne, jest skazany na rolę drugoplanową, uzupełniającą wobec północnego szlaku.