Reklama
Rozwiń
Reklama

Państwo dobrobytu, czyli problem konia i wozu

Zbliżające się wybory rozpalają głowy polityków i skłaniają do coraz śmielszych deklaracji.

Publikacja: 18.09.2019 21:00

Państwo dobrobytu, czyli problem konia i wozu

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Niemal mimochodem (i to raczej jako wymyślona na końcu wisienka na torcie obietnic, a nie ustalona od początku filozofia działania) rzucone zostało stwierdzenie fundamentalne: celem działań jest (podobno) budowa „polskiej wersji państwa dobrobytu". Państwo dobrobytu? Brzmi świetnie. Wszystkim Polakom natychmiast kojarzy się to z irlandzką pensją minimalną, francuskimi świadczeniami społecznymi, niemiecką służbą zdrowia i skandynawską edukacją publiczną. Aż dziw, że nikt nie wpadł na to wcześniej: gdybyśmy już w roku 1990 zadekretowali państwo dobrobytu, a nie opowiadali jakieś bzdury o konieczności budowy sprawnej gospodarki, już dawno przegonilibyśmy Niemców.Czy jednak państwo dobrobytu można zadekretować?

Dodatkowe -10% na BLACK WEEK

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Week - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Ekonomia
Jak dzięki inżynierom z Łodzi poleciał najszybszy helikopter świata
Ekonomia
Model monopolu państwowego nie sprawdził się w żadnym kraju Unii Europejskiej
Ekonomia
Świętujący swe 60-lecie PONAR Wadowice zaczyna dwa duże, nowe przedsięwzięcia
Ekonomia
Zakończył się BraveCamp – tygodniowa akademia przedsiębiorczości dla młodych innowatorów
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama