Od 1 stycznia 2008 roku w Rosji oficjalnie będzie mogło pracować ok. 2 milionów cudzoziemców – trzykrotnie mniej niż w ubiegłym roku – ujawniła rosyjska Federalna Służba Imigracyjna (FMC).
Powodem restrykcji jest napływ tańszej roboczej siły ze Wspólnoty Niepodległych Państw, który może przyczynić się do wzrostu bezrobocia wśród Rosjan. W grę wchodzą także ogromne wydatki na walkę z nielegalną migracją zarobkową. Rocznie budżet kraju traci na tym ok. 8 miliardów dolarów – ujawnił szef FMC Konstantin Romodanowski.
Rosyjscy eksperci alarmują: nowe przepisy dotkną właścicieli małych i średnich firm oraz spowodują wzrost korupcji.
– Ograniczona liczba pozwoleń zwiększy pole manewru urzędników, którzy będą o tym decydować – mówił szef moskiewskiego Instytutu Demografii Anatolij Wiszniewskij.
Czy restrykcje zmuszą obywateli krajów WNP do poszukiwania pracy w innych państwach, w tym w Polsce?