Trwa sezon publikacji wyników finansowych, które pozwalają wyodrębnić potencjalne spółki do zakupu. Przeważają spółki, które pozytywnie zaskakują rynek, ale skala tych niespodzianek nie jest na tyle duża, by zachęcić kupujących do śmielszych zakupów akcji na giełdzie. W ujęciu sektorowym uwagę przykuwają dokonania spółek budowlanych, które są lepsze, niż oczekiwali analitycy. Przyczyny wydają się dość oczywiste. To spadek cen materiałów budowlanych w drugim półroczu 2007 r. i korzystne warunki pogodowe.
Wiele do myślenia daje zachowanie spółek paliwowych. Jeszcze kilka lat temu akcje Lotosu, a zwłaszcza PKN Orlen, korzystały na drożejących cenach ropy naftowej. W ostatnich miesiącach nie daje się zaobserwować takiej więzi. Prawdopodobnie inwestorzy się obawiają o wyniki finansowe tych spółek, bowiem rentowność produkcji paliwa nie rośnie wraz ze zwyżką cen ropy.
Kolejna istotna kwestia to poziom stóp procentowych. Rosnąca presja inflacyjna zapewne wymusi kolejne ich podwyżki. pozostaje pytanie, czy te decyzje będą miały wpływ na popyt na kredyty, zwłaszcza hipoteczne, które w dużej mierze przesądzają o wycenie banków, a dodatkowo rzutują na koniunkturę w budownictwie.
Tomasz Jerzyk, DM BZ WBK