Korzyści z płacenia kartą w sklepie internetowym

Kłopoty, w jakich się znaleźli klienci sklepu internetowego Japanfoto.pl, po raz kolejny potwierdziły, że płacenie za towar przelewem jest ryzykowne. O wiele bezpieczniejsze jest płacenie kartą

Publikacja: 19.02.2009 00:15

Korzyści z płacenia kartą w sklepie internetowym

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Co pewien czas dowiadujemy się o nieuczciwym właścicielu sklepu internetowego, który pobrał pieniądze, nie wysłał zamówionego towaru i zniknął. Uczciwy sprzedawca, jeśli popełni błędy lub nie poradzi sobie z konkurencją, może z kolei zbankrutować. Takim sytuacjom nie zawsze da się zapobiec, nawet gdy wybiera się sklepy bardzo starannie, na przykład kierując się opiniami poprzednich klientów.

Sklep Japanfoto.pl przyjmował płatności tylko przelewami. Dlatego osoby, które zapłaciły za zamówiony towar, mają teraz bardzo niewielkie szanse na odzyskanie pieniędzy.

Inaczej byłoby, gdyby coś podobnego zdarzyło się u sprzedawcy akceptującego karty. Użycie plastikowego pieniądza w e-sklepie, choć może się wydawać najbardziej niebezpieczną formą płatności, w rzeczywistości zapewnia klientowi najwyższy poziom bezpieczeństwa. Jest tak dlatego, że w obu dużych organizacjach kartowych: MasterCard i Visa, istnieje procedura chargeback. Dzięki niej względnie łatwo można odzyskać pieniądze za towar, którego sklep internetowy nie dostarczył.

[srodtytul]Dla wtajemniczonych[/srodtytul]

Poza kilkoma formalnościami, których należy dopełnić w wyznaczonych terminach, organizacje kartowe nie stawiają dodatkowych warunków. Bank nie może uzależnić zwrotu pieniędzy np. od tego, czy uda się odzyskać sporną sumę od sklepu. Klient sklepu internetowego może się nie przejmować tym, kto ostatecznie pokryje koszty, bo nabywa prawo do ochrony przez sam fakt zapłacenia kartą za zakupy. Takiego komfortu nie daje ani przekaz pocztowy, ani tradycyjny przelew bankowy, ani błyskawiczny e-przelew.

O procedurze chargeback wie jednak niewielu klientów. Głównie dlatego, że banki o niej nie informują. Na żadnej ulotce ani na stronach internetowych zachwalających karty nie znajdziemy informacji, że w razie kłopotów z e-sprzedawcą klient nie jest zdany tylko na siebie. Można przypuszczać, że głównym powodem są koszty, na jakie narażone są banki. Nie dajmy się więc zbyć wyjaśnieniami, że bank nie jest stroną transakcji między klientem a sklepem, więc nie może nic zrobić, jeśli sama płatność została rozliczona prawidłowo. W rzeczywistości nie tylko może, ale wręcz ma obowiązek zgłosić tę sprawę do organizacji, której logo znajduje się na karcie.

[srodtytul]Najpierw pismo do banku[/srodtytul]

Gdy sklep przyjmie pieniądze, ale nie prześle towaru, użytkownik karty musi powiadomić o tym swój bank. Zarówno MasterCard, jak i Visa wymagają, by zgłoszenie miało formę pisemną i było złożone na specjalnym, dostępnym w banku formularzu. Telefonicznie można tylko wstępnie zasygnalizować problem.

Klient musi też wykazać, że kontaktował się ze sklepem i próbował wyegzekwować dostarczenie towaru, jednak bez powodzenia. Dlatego do formularza najlepiej jest dołączyć kopię papierowej lub elektronicznej korespondencji ze sprzedawcą. Ani Visa, ani MasterCard nie wymagają potwierdzenia, że sprawa została zgłoszona na policję. Taki obowiązek może jednak wynikać z regulaminu karty lub z regulaminu rachunku, do którego karta została wydana.

Wątpliwości budzą terminy, w jakich klient powinien zgłosić problem. Dla banku nieprzekraczalnym terminem na formalne rozpoczęcie procedury chargeback jest 120 dni od terminu dostawy towaru lub – jeśli termin dostawy nie był określony – od dnia rozliczenia transakcji. Dokumenty należy więc złożyć na tyle wcześnie, by wydawca karty zdążył je przetworzyć i przesłać do organizacji kartowej. Z drugiej strony bank uruchamia postępowanie nie wcześniej niż 30 dni po terminie płatności, chyba że z jego informacji wynika, że sklep internetowy nie będzie realizował zamówień i prawdopodobnie doszło do przestępstwa.

Niestety, część banków dodatkowo żąda, by klient złożył wniosek w terminie przewidzianym dla informowania o nieprawidłowościach znalezionych na wyciągu. W zależności od zapisu w regulaminie granicą może być np. 30. dzień po zakończeniu okresu rozliczeniowego lub 14. dzień od daty otrzymania wyciągu. Naszym zdaniem takie praktyki nie mają żadnych podstaw. Klient nie kwestionuje przecież poprawności wyciągu, tylko zgłasza, że został oszukany przez sprzedawcę, choć transakcja została rozliczona prawidłowo. Spór z bankiem o interpretację tego zapisu zapewne można wygrać. Jednak by uniknąć problemów, lepiej się zgłosić jak najwcześniej. Wtedy bank nie będzie mógł użyć argumentu o przekroczeniu regulaminowego terminu.

[srodtytul]Trzeba poczekać[/srodtytul]

Po dopełnieniu formalności trzeba się uzbroić w cierpliwość. Postępowanie wyjaśniające, w którym udział biorą ogranizacja kartowa, sklep i obsługujące go centrum rozliczeniowe, może potrwać od 30 do 60 dni. Wszystkie banki zastrzegają, że termin ten może się wydłużyć, zwłaszcza gdy do nadużycia doszło u zagranicznego sprzedawcy. Na czas rozpatrywania sprawy bank może warunkowo uznać rachunek klienta kwotą, o którą toczy się spór.

Chargebacku nie można traktować jako automatycznego zwrotu pieniędzy na życzenie klienta. Jednak bankowcy mówią, że takie sprawy zwykle kończą się korzystnie dla posiadacza karty. Z odmową zwrotu pieniędzy trzeba się liczyć tylko wtedy, gdy na przykład brakuje informacji, o jakiego dokładnie sprzedawcę chodzi albo nie został dotrzymany narzucony przez Visę lub MasterCard termin złożenia dokumentów.

Jeżeli problem z dostawą towaru pojawi się przy zakupach w zagranicznym sklepie internetowym, warto na wszelki wypadek zastrzec kartę, której numery trafiły do sprzedawcy. Może się to wydawać przesadną ostrożnością, bo przecież nikt nie użył karty w sposób nielegalny ani nie wyłudził jej numeru. Ale jeśli sprzedawca okazał się nieuczciwy i nie wysłał zamówionego towaru, brak zaufania do niego jest uzasadniony. Ta zasada bezpieczeństwa nie dotyczy polskich sklepów. One w czasie transakcji nie poznają żadnych wrażliwych danych, tylko dostają z centrum rozliczeniowego sygnał, czy płatność przebiegła prawidłowo.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy