Załóżmy, że bank w styczniu tego roku pożyczył Janowi Kowalskiemu 20 tys. zł na dwa lata. Ten spłacał regularnie raty do kwietnia. Od tego czasu bank nieraz próbował się z nim skontaktować. Bezskutecznie. Numer telefonu, który Jan Kowalski podał we wniosku kredytowym, jest już nieaktualny. Adresat nie odbiera także wysyłanej przez bank korespondencji.
– Aby uniknąć takiej sytuacji, banki coraz częściej zlecają firmom windykacyjnym uaktualnienie danych klientów – mówi Jarosław Długi, dyrektor sprzedaży w firmie APS Poland.
Zadaniem windykatorów jest znalezienie przede wszystkim aktualnego numeru telefonu do nierzetelnego dłużnika. Bankom zależy także na informacji, czy ich klient w ogóle ma telefon komórkowy, czy jest to telefon na kartę czy abonamentowy. Jeśli windykator nie może zdobyć numeru telefonu, to stara się o aktualny adres. Wówczas bank może wysłać swojego pracownika, który upomni się o pieniądze.
Do firm windykacyjnych trafiają nie tylko osoby, które nie spłacają swoich zobowiązań od kilku miesięcy, ale także ci, którzy z ratą zalegają zaledwie miesiąc.
– Usługa skiptracing, czyli poszukiwania kontaktu, cieszy się rosnącą popularnością. O ile w ubiegłym roku banki pytały o taką możliwość sporadycznie, o tyle w bieżącym coraz częściej włączają skiptracing do zapytań ofertowych – tłumaczy Iwona Słomska z wrocławskiego Kruka.