Wysokie profity z małych spółek

Zakup jednostek funduszy małych i średnich firm w długim terminie może przynieść duże zyski

Publikacja: 06.08.2009 01:05

Wysokie profity z małych spółek

Foto: copyright PhotoXpress.com

Rekordowo dużo pieniędzy do funduszy małych i średnich firm wpływało pod koniec hossy giełdowej. A to dlatego, że wtedy wyniki tych funduszy były bardzo dobre. Teraz wiemy, że moment na rozpoczęcie inwestycji był wówczas najgorszy. Licząc od szczytu hossy, czyli od lipca 2007 r., do końca lutego tego roku (kiedy spadki były największe) straty przekroczyły 70 proc.

Generalna zasada jest taka, że największe zyski z inwestycji w małe i średnie spółki osiąga się pod koniec hossy. Jednak już od początku bessy kursy akcji tych spółek najszybciej spadają. Dlatego osoby, które zamierzają część pieniędzy zainwestować w małe i średnie firmy, powinny już teraz o tym pomyśleć, kiedy wyceny spółek są jeszcze na stosunkowo niskim poziomie.

Jednak kupować – akcje czy jednostki funduszy – trzeba ostrożnie. Wielu analityków uważa, że po ostatnich silnych wzrostach prawdopodobieństwo spadku cen akcji jest duże. Poza tym notowania małych spółek charakteryzują się dużą zmiennością. Ale w długim czasie, po ustabilizowaniu się sytuacji gospodarczej, firmy te powinny rozwijać się szybciej niż duże spółki.

Dobrym rozwiązaniem jest systematycznie dokupywanie jednostek funduszy. W sumie tego typu inwestycje nie powinny jednak stanowić więcej niż 20 proc. całego portfela.

Decydując się na fundusze inwestujące w małe i średnie firmy, najlepiej wybierać takie, które w długim okresie zanotowały najlepsze wyniki. Do grupy tej należy np. PKO/CS Akcji Małych i Średnich Spółek (21,7 proc. przez trzy lata), czy ING FIO Małych i Średnich Spółek (32,57 proc. przez pięć lat).

Jednak większość tego typu funduszy powstała u szczytu hossy, czyli w 2007 roku i teraz nie może pochwalić się dobrymi rezultatami w dłuższym terminie. Oceniając je można wziąć pod uwagę wyniki uzyskane przez zwykłe fundusze akcyjne prowadzone przez dane towarzystwo. Z reguły zarządza nimi ten sam zespół ludzi.

W ciągu ostatnich 12 miesięcy najlepszy wynik osiągnął fundusz Aviva Investors Małych Spółek (dawny CU Małych Spółek). Rezultat na poziomie 2,7 proc. zawdzięcza temu, że powstał już po dużych spadkach na giełdzie. Przez ostatnie trzy miesiące fundusz ten zarobił aż 23,5 proc. Dla porównania przeciętny wynik funduszy małych i średnich firm wyniósł 16,5 proc. Dobre roczne wyniki odnotował również Allianz oraz Skarbiec.

[b][link=http://www.rp.pl/galeria/181776,3,345031.html]Wyniki funduszy inwestujących w krajowe małe i średnie firmy[/link][/b]

Zagraniczne fundusze małych i średnich spółek mają słabsze rezultaty. Wyróżnia się Millennium Średnich Spółek CEE oraz PKO/CS Małych Spółek Japońskich JPY. Ten drugi zarobił przez rok 30 proc., ale w ciągu ostatnich dwóch dwóch lat odnotował stratę w wysokości 30 proc.

[b][link=http://www.rp.pl/galeria/181776,1,345031.html]Wyniki zagranicznych funduszy inwestujących w krajowe małe i średnie firmy[/link][/b]

[ramka][b]Paweł Cymcyk - główny analityk A-Z Finanse[/b]

Indeksy małych i średnich spółek oraz fundusze inwestujące w tym segmencie rynku od dna bessy zyskały już 50 – 60 proc. I nadal jest to atrakcyjna inwestycja. Co jednak nie oznacza, że przed nami kolejne miesiące równie dużego wzrostu.

Ceny akcji małych spółek rosną najsilniej w bardzo dobrym otoczeniu gospodarczym, a na powrót takiej sytuacji w Polsce będziemy musieli jeszcze poczekać. Należy pamiętać też, że większe zaangażowanie w małe spółki stwarza (przy większych kwotach) niebezpieczeństwo braku płynności; w razie spadku kursów mogą być trudności ze sprzedażą. Jeżeli jesteśmy zdecydowani na takie inwestycje, to atrakcyjne wydają się rynki wschodzące, a więc zarówno Polska, jak i kraje BRIC (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny). Ciekawe rezultaty powinno dać połączenie w portfelu inwestycji w Polsce i Chinach. W krótkim terminie największe zyski przyniosą te spółki, które zostały najsilniej przecenione, a jednocześnie nie mają poważnych problemów, a więc dużego zadłużenia czy znacznej ekspozycji na ryzyko walutowe. Długoterminowo atrakcyjne wydają się firmy z segmentu FMCG (produkty szybko zbywalne, najczęściej codziennego użytku), IT, telekomunikacyjne, a także deweloperzy.[/ramka]

[ramka][b]Jarosław Lis - zarządzający funduszami Union Investment TFI[/b]

Fundusze małych i średnich spółek, podobnie jak indeksy giełdowe, od połowy lutego mocno zyskują. Spółki te są o tyle ciekawe, że w większości przypadków ich ceny podlegają silniejszym zmianom w porównaniu z dużymi firmami. Oznacza to, że w czasie wzrostu cen akcji powinniśmy zyskać więcej. Niestety w czasie spadków również więcej stracimy. W ciągu ostatnich pięciu lat (licząc do 26 lipca 2009 roku) wartość indeksu małych spółek sWIG80 wzrosła o ponad 111 proc. więcej niż WIG. W przypadku okresu dziesięcioletniego różnica wynosi aż 348 proc. To porównanie pokazuje, jaki potencjał mają małe i średnie spółki.

Znajdujemy się w okresie sprzyjającym inwestycjom w ryzykowne aktywa (niskie stopy procentowe) i trudno znaleźć dziś argumenty za spadkiem kursów w średnim terminie. Warto zatem wykorzystywać pojawiające się spadki cen do lokowania środków w akcje, w tym również w papiery małych i średnich firm. Oczywiście wraz z rozwojem tendencji wzrostowej ryzyko będzie rosło. Dlatego warto z góry przyjąć maksymalną akceptowaną przez nas stratę (gdy się pojawi, należy wycofać się z inwestycji) oraz satysfakcjonujący poziom zysku.[/ramka]

[ramka][b]Robert Brzoza - ING Investment Management[/b]

Przy długim horyzoncie inwestycyjnym (od trzech do pięciu lat) zasadne wydaje się przeznaczenie stałej kwoty miesięcznie na inwestycje w akcje. Przemawia za tym to, że nasza waluta jest względnie tania, a wyceny spółek są poniżej średnich wyliczonych dla długich terminów. Co prawda racjonalne byłoby poczekanie na korektę, ale sytuacja na rynku jest obecnie na tyle rozchwiana, że trudno jest oszacować, w którym momencie ta korekta nadejdzie.

Małe i średnie spółki w dłuższym terminie szybciej się rozwijają niż duże, a ich wyceny są obecnie niższe. Wydaje się zatem, że jest to wciąż jeden z atrakcyjniejszych segmentów rynku. Interesujące wydają się spółki konsumenckie oraz informatyczne, które są relatywnie najmniej zadłużone oraz mają najbardziej stabilne modele biznesowe.

—not. k. ż.[/ramka]

Rekordowo dużo pieniędzy do funduszy małych i średnich firm wpływało pod koniec hossy giełdowej. A to dlatego, że wtedy wyniki tych funduszy były bardzo dobre. Teraz wiemy, że moment na rozpoczęcie inwestycji był wówczas najgorszy. Licząc od szczytu hossy, czyli od lipca 2007 r., do końca lutego tego roku (kiedy spadki były największe) straty przekroczyły 70 proc.

Generalna zasada jest taka, że największe zyski z inwestycji w małe i średnie spółki osiąga się pod koniec hossy. Jednak już od początku bessy kursy akcji tych spółek najszybciej spadają. Dlatego osoby, które zamierzają część pieniędzy zainwestować w małe i średnie firmy, powinny już teraz o tym pomyśleć, kiedy wyceny spółek są jeszcze na stosunkowo niskim poziomie.

Pozostało 88% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy