O godz. 12:30 euro spadło do poziomu 128,66 jenów ze 130,22 we wtorek po południu. Wspólna waluta traci również w stosunku do dolara, osiągając w środę po południu cenę 1,4168 dol. Jeszcze we wtorek było to 1,4288 dol. za euro. Takich poziomów nie obserwowano od sierpnia ubiegłego roku.
Rynki dość nerwowo przyjęły informacje opublikowane przez China Securities Journal, który powołując się na anonimowe źródła podał, że chiński regulator będzie naciskał na banki aby te obniżyły w tym roku wielkość akcji kredytowej.
- Istnieją obawy, że akcja kredytowa ulegnie restrykcjom, co doprowadzi do znacznego obniżenia płynności na rynkach – wyjaśnia Amy Lin z szanghajskiego oddziału Capital Securities.
Liu Mingkang, szef nadzoru bankowego Chin, zdementował prasowe doniesienia, przyznając jednak, że spodziewana wysokość tegorocznej akcji kredytowej wynosi 7,5 bln juanów (1,1 bln dol.), podczas gdy w ubiegłym roku sięgnęła 9,59 bln juanów (1,4 bln dol.) i tym samym blisko dwukrotnie przebiła wynik z 2008 roku.
Ekonomiści spodziewają się, że PKB Chin w czwartym kwartale ubiegłego roku mógł sięgnąć nawet poziomu 10 proc. w ujęciu kwartalnym. Tymczasem żadna inna gospodarka w regionie nie wyszła ponad 0,2 proc. wzrostu.