Na 9 listopada czekać będzie niecierpliwie aż 323 tys. Polaków. Tyle osób zapisało się bowiem na akcje Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie (dyspozycje maklerskie można było przekazywać do środy do północy). Tym samym został pobity najlepszy wynik z ostatnich lat osiągnięty przy prywatyzacji PZU (251 tys. zapisów). Giełdzie wciąż daleko do zainteresowania akcjami Banku Śląskiego (w 1993 r. zapisało się na nie 830 tys. osób). Oferty te jednak są bardzo oddalone w czasie.
– Tak duża liczba zapisów w przypadku GPW świadczy o dużym zaufaniu do warszawskiej giełdy – ocenił prezes giełdy Ludwik Sobolewski. – To sukces akcjonariatu obywatelskiego – zauważa były prezes giełdy Wiesław Rozłucki. Część komentatorów zauważa jednak, że tym razem inwestorzy nie zarobią zbyt wiele, a akcji dla indywidualnych graczy mogło być więcej.
[wyimek][b]75 proc.[/b] wyniesie redukcja w transzy dla inwestorów indywidualnych[/wyimek]
Ministerstwo Skarbu Państwa mimo olbrzymiego popytu nie zamierza jednak zmienić podziału transz. Tak więc drobni inwestorzy mogą liczyć na około 8 mln papierów (30 proc. oferty). To oznacza, że redukcja będzie spora i sięgnie 75 proc. W praktyce osoba, która zgłosiła chęć zakupu 100 walorów GPW (maksymalna wielkość zapisu), liczyć może na 24, góra 25 (po przydzieleniu reszty z podziału) akcji. Wartość inwestycji nie będzie zbyt duża – sięgnie 1 – 1,1 tys. zł (cena w tej transzy wyniesie 43 zł za walor). Pozostałe środki zostaną zwrócone inwestorom nie później niż dwa tygodnie od przydziału akcji (papiery zostaną zapisane na rachunkach 5 listopada).
Biura maklerskie już szykują ofertę związaną z lokowaniem tych środków z myślą o kolejnych ofertach publicznych. Tym bardziej że dane o średnim zapisie (95 akcji) świadczą, że większość graczy złożyła maksymalną dyspozycję. Zachętą do oszczędzania mogą być słowa ministra skarbu Aleksandra Grada, który zapowiedział, że resort skarbu szykuje na przyszły rok sprzedaż akcji Banku Gospodarstwa Żywnościowego, Jastrzębskiej Spółki Węglowej oraz holdingu zarządzającego nieruchomościami Skarbu Państwa (tworzonego na bazie DipService). – To nie będzie koniec. GPW okazać się może teraz bardziej atrakcyjna dla spółek zagranicznych szukających finansowania, szczególnie tych ze wschodniej granicy – podkreślał. Dziś rząd ogłosić ma wyniki budowy księgi popytu wśród inwestorów instytucjonalnych (proces zakończył się wczoraj o godz. 13). – Zainteresowanie było olbrzymie – stwierdził Aleksander Grad. Z informacji od doradców pracujących przy ofercie wynika, że nawet przy poziomie 46 zł (maksymalny poziom z widełek cenowych) popyt kilkakrotnie przewyższał wielkość transzy dla instytucji. To oznacza, że instytucje płacić będą za walory giełdy więcej niż detal, ponieważ ministerstwo przyjmie pułap 46 zł za obowiązujący. To oznacza, że wartość oferty GPW przekroczy 1,2 mld zł.