[b]Rz: Chevrolet jest dziś w Europie najszybciej rozwijającą się marką General Motors. Co zrobicie, żeby i w przyszłości utrzymać takie tempo?[/b]
Wayne Branon: Nasze plany to zwiększenie, i to szybko, sprzedaży z 300 tys. do miliona aut rocznie. Liczymy, że pomogą nam w tym nowe aveo, elektryczny chevrolet volt, kabriolet camaro, duży SUV captiva, rodzinny orlando. Ale rzeczywiście zamierzamy stworzyć modele praktycznie w każdym segmencie rynku. Nie mamy dotąd np. małych SUV-ów, półciężarówek, modeli kombi. Jest tego sporo. Aby sprzedać milion aut, trzeba mieć, co zaproponować. Nadal mamy także kilka modeli koncepcyjnych, nad których wprowadzeniem do produkcji na razie się zastanawiamy. Zobaczymy, ile z tego uda się wprowadzić na rynek, bo na przeszkodzie stoi to, że musimy konkurować o środki na rozwój z innymi markami GM.
[b]Jaki będzie sygnał, że chevrolet rzeczywiście przyjął się w Europie?[/b]
Kiedy używane chevrolety będą osiągały naprawdę dobre ceny i pojawi się lojalność klientów wobec marki. To zawsze jest sygnał, na który czeka każdy producent, bo służy także do ustalania przyszłych cen. Na razie niestety rozpoznawalność Chevroleta jako marki nie przekracza 5 proc. Czeka nas więc trudna praca.
[b]Korea i Unia Europejska są bardzo bliskie wprowadzenia w życie porozumienia o wolnym handlu. Zniknie więc 10-proc. cło na auta z Korei. Czy przewiduje pan w związku z tym obniżenie cen koreańskich chevroletów?[/b]