Nadchodzą smartfony za mniej niż 100 dol.

W tym roku na rynkach pojawią się smartfony kosztujące w detalu mniej niż 100 dol. Będzie to możliwe dzięki nowym, uniwersalnym płytom głównym, integrującym większość funkcji sprzętu w jednej, taniej części. Na umasowieniu tanich multimedialnych słuchawek zyskają operatorzy i Google. Producenci sprzętu będą musieli się pogodzić z coraz niższymi marżami, problemem którego od kilku już lat doświadcza Nokia.

Publikacja: 07.02.2011 08:29

Nadchodzą smartfony za mniej niż 100 dol.

Foto: ROL

Smartfony to przykład być może największej w historii światowej gospodarki eksplozji popularności konkretnego produktu i tempa poszerzania rynku. W 2009 r. na świecie kupiono 173 mln takich urządzeń. W 2010 r. było ich 270 mln. W 2011 r., według wyliczeń [b]IDC[/b], padnie bariera pół miliarda. Liczba urządzeń mobilnych zrównała się z liczbą komputerów sprzedawanych na świecie.

Ten proces nie byłby możliwy bez spadku cen hardware i software wykorzystywanego w smartfonach. Komponenty telefonów tanieją, a zbudowanie smartfona o cenie detalicznej poniżej 100 dol. nie jest już problemem. Spadek cen powoduje jednak, że producenci muszą się pogodzić z niższymi marżami.

[b]Tańszy hardware odeśle iPhone i jego topowych konkurentów do niszy[/b]

Zbudowanie tanich i masowo dostępnych smartfonów, jeszcze kilkanaście miesięcy temu było niewykonalne. W 2010 r. ceny najtańszych modeli głównych producentów wynosiły ok. 190-200 dol., oraz ok 150-160 dol. w przypadku niektórych modeli chińskich producentów. Średnia cena smartfony sprzedawanego w USA oscylowała wokół poziomu 375 dol. Jak widać na infografice obok, w przypadku topowych smartfonów największych firm, takich jak [b]Nokia[/b] N8, [b]Google/HTC[/b] Nexus One/Desire, czy [b]Apple[/b] iPhone 4 tylko koszty użytych materiałów i części zbliżały się do bariery 200 dol (grafika obok).

Wydaje się jednak przesądzone, że tego typu wysokomarżowe smartfony (ceny detaliczne 500-600 dol.) zostaną zepchnięte do niszy, a najważniejszym graczem na rynku staną się urządzenia o cenie detalicznej 100 dol./euro i mniej. Czynnikiem, który to umożliwi, są tanie płyty główne, baza dla budowy smartfona.

W połowie grudnia [b]Broadcom[/b], jeden z największych na świecie producentów elektronicznych komponentów, ogłosił wprowadzenie do oferty płyty BCM2157, przewidzianej dla telefonów z systemem Android. Platforma oferuje zintegrowane komponenty: dwurdzeniowy procesor ARM (o częstotliwościach 500-800 MHz), GPS, Bluetooth, obsługę aparatu o rozdzielczości 5 megapikseli oraz rozdzielczości ekranu do 320 na 480 pikseli.

[b]"Wszystkomające" tanie płyty główne[/b]

[b]Jim Tran[/b], wiceprezes Broadcomu w rozmowie z magazynem [b]Fortune[/b] zapowiedział, że platforma BCM2157 zadebiutuje w pierwszej połowie 2011 r. Jej głównym atutem ma być cena. Broadcom nie zdradził szczegółów negocjacji z producentami słuchawek, ale cena detaliczna urządzeń opartych o płytę główną firmy ma nie przekroczyć 100 dol. Co więcej, spółka zapowiedziała wprowadzenie na rynek kolejnej, jeszcze tańszej platformy, obsługującej rozdzielczości ekranów 800 na 480 pikseli. Cena telefonów opartych o tę płytę (wprowadzi je m.in. ZTE) ma wynieść ok. 75 dol.

Amerykański Broadcom nie jest jedynym producentem hardware, który chce pokonać detaliczną barierę 100 dol. dla końcowego produktu. Podobne plany mają Chińczycy. We współpracy z Amerykanami z [b]Wind River [/b]i [b]Via Teleceom[/b], opracowali swoją własną platformę, nazwaną [b]Kunlun[/b] (3G EVDO Rev. A). W oparciu o nią mają powstawać masowe słuchawki i tablety działające pod kontrolą systemu Android. Cena platformy Kunlun nie jest znana, ale tworzące ją firmy zapewniają, że umożliwi ona zejście z ceną wyraźnie poniżej bariery 100 dol., nadal przynosząc zysk producentom całego urządzenia.

[b]Mobilny Windows za 15 dol. kontra darmowy Adroid[/b]

W smartfonowej rewolucji, której przewodzi system Android (ok. 300 tys. aktywacji każdego dnia), nie bez znaczenia, oprócz cen komponentów, jest cena oprogramowania. Zastosowanie w słuchawce systemu Windows Mobile/Windows Phone oznacza konieczność uiszczenia opłat licencyjnych na rzecz [b]Microsoftu[/b], ok. 15 dol. od jednego telefonu. Te koszty mogą się nawet podwoić, jeśli producent, tak jak np. HTC, decyduje się na własne modyfikacje systemu i opracowuje np. swój interfejs użytkownika.

Z kolei darmowy i sprawdzony już system Google Android kusi producentów elastycznością i potencjałem finansowym. Tabela zastawiona przez serwis Silicon Alley Insider pokazuje, jak wprowadzenie do portfolio słuchawek z Androidem wpłynęło na zysk tajwańskiego HTC (grafika obok). Urządzenia tej marki uznawane są jednak za górną półkę rynku Androida, a według analityków, "efekt HTC" będzie trudny do powtórzenia.

[b]Marże producentów słuchawek spadną[/b]

Tajwański HTC to jeden z większych beneficjentów wzrostu popularności systemu Android, smartfonów oraz spadku ich cen. Wśród producentów smartfonów liderem wciąż wprawdzie pozostaje Nokia. Pod względem systemów operacyjnych pierwsze miejsce w branży przypada od niedawna Androidowi (w IV kw. 2010 r. sprzedano na świecie 33,3 mln słuchawek z tym systemem wobec 31 mln [b]Nokii[/b]). „Androidowa grupa pościgowa”, której przewodzą [b]HTC[/b], [b]Motorola[/b], [b]Samsung[/b] i [b]LG[/b], będzie jednak wkrótce musiał zmierzyć się z problemem, który Nokię trapi od kilku lat – niskimi marżami.

- Na coraz tańszych smartfonach zyskają tylko dwie grupy: operatorzy telekomunikacyjni oraz Google. Spadające ceny uderzą w producentów słuchawek, których marże spadną – powiedział [b]Vincent Chen[/b], analityk [b]Yuanta Securities z Taipei[/b].

Smartfony to przykład być może największej w historii światowej gospodarki eksplozji popularności konkretnego produktu i tempa poszerzania rynku. W 2009 r. na świecie kupiono 173 mln takich urządzeń. W 2010 r. było ich 270 mln. W 2011 r., według wyliczeń [b]IDC[/b], padnie bariera pół miliarda. Liczba urządzeń mobilnych zrównała się z liczbą komputerów sprzedawanych na świecie.

Ten proces nie byłby możliwy bez spadku cen hardware i software wykorzystywanego w smartfonach. Komponenty telefonów tanieją, a zbudowanie smartfona o cenie detalicznej poniżej 100 dol. nie jest już problemem. Spadek cen powoduje jednak, że producenci muszą się pogodzić z niższymi marżami.

Pozostało 87% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy