Jakich podwyżek cen polis powinni się spodziewać kierowcy w 2011 r.? Według prognoz zakładów ubezpieczeń przygotowywanych dla Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego średnia składka za OC powinna wzrosnąć o około 3 proc. (składka brutto o 7 proc., do 7,9 mld zł). Eksperci nie dziwią się ostrożnym założeniom. – Poprzez obowiązkowe ubezpieczenia komunikacyjne ubezpieczyciele otwierają drzwi do potencjalnych klientów, dzięki czemu mogą im zaoferować inne, bardziej rentowne rodzaje ubezpieczeń – tłumaczy Michał Tokarski, dyrektor w Vienna Capital Partners. Dlatego bardziej, nawet o ponad 10 proc., mogą wzrosnąć stawki AC, bo te nie są już wykorzystywane do przyciągania klientów.
Bartłomiej Maciąga, ekspert Boston Consulting Group, podkreśla, że wzrosną nie tylko stawki, ale i zróżnicowanie cenowe między ubezpieczonymi, przede wszystkim w zależności od wieku (im ktoś młodszy, tym więcej zapłaci) i szkodowości (niedawno ubezpieczyciele uzyskali możliwość kontroli historii szkodowej kierowców).
Według eksperta BCG firmy będą teraz dążyć do zwiększenia efektywności i dokładniejszej indywidualnej oceny ryzyka. – W ciągu kilku najbliższych lat należy się spodziewać konsolidacji na rynku lub rezygnacji części towarzystw z oferowania ubezpieczeń komunikacyjnych – dodaje Michał Tokarski.
A wszystko dlatego, że te polisy nie są zyskowne – o 300 mln zł, do ponad 1,3 mld zł, wzrosła w ub.r. strata ubezpieczycieli na polisach komunikacyjnych. Stało się tak, mimo że towarzystwa z polis OC zebrały o 5,5 proc. więcej składek (7,52 mld zł) niż w 2009 r., a z AC o 7,6 proc. więcej (5,26 mld zł). Musiały jednak wypłacić większe odszkodowania, do czego przyczyniły się m.in. ubiegłoroczna powódź oraz rosnące ceny części zamiennych.
Główną przyczyną pogorszenia się wyników branży na oferowaniu ubezpieczeń dla kierowców jest pogłębienie się straty na sprzedaży autocasco. O ile w 2009 r. towarzystwa straciły na tego rodzaju działalności 66,9 mln zł, o tyle w 2010 r. już 470 mln zł. Jeśli chodzi o polisy OC, to na ich sprzedaży zakłady straciły 862 mln zł, o 100 mln zł mniej niż w poprzednim roku.