- Hitachi przedstawił ekonomicznie najbardziej korzystną ofertę - ogłosił dziś na specjalnej konferencji Romas Szwedas wiceminister energetyki Litwy. Stał on na czele komisji, która zdecydowała o wyborze.

Specjaliści spodziewali się raczej wyboru konkurenta Hitachi - konsorcjum Toshiba-Westinghouse. Wiceminister argumentował, co zdecydowało o wyborze Japończyków:

- Jest to projekt pięciu partnerów, którzy inwestują w niego swoje środki. Powstaje na bazie komercyjnej, dlatego musi być konkurencyjny w wieloletniej perspektywie.

Teraz rozpoczną się rozmowy o szczegółach inwestycji. Jeżeli strony nie dojdą do porozumienia, to komisja wróci do oferty Toshiba - Westinghouse.

Jak przypomina agencja Delfi, elektrownia, którą Litwa planuje wspólnie z Polską, Łotwą i Estonią ma kosztować, wg. wstępnych szacunków, tyle ile wynosi roczny budżet Litwy - 20 mld litów (23,2 mld zł).