– W minionych miesiącach kurs walorów PZU był w dużym stopniu podtrzymywany zaplanowaną dywidendą, teraz część inwestorów się wycofuje. To naturalne – zauważa Tomasz Bursa, analityk Ipopema Securities.
Pod względem biznesowym branża ubezpieczeniowa jest mniej narażona na ryzyko rezerw niż np. banki. – PZU stał się jednak zbyt drogi w stosunku do banków, dlatego teraz musi dogonić je w wycenie – dodaje Bursa. Na niekorzyść ubezpieczycieli działa jednak słabnący złoty, który może skutkować rosnącymi kosztami części zamiennych do samochodów po wypadkach.
Obecna wycena PZU w opinii analityków znajduje się na „rozsądnym" poziomie. Jak dodają, teraz większy wpływ niż czynniki fundamentalne mają emocje inwestorów.