Bry­tyj­ska fir­ma kom­pu­te­ro­wych pro­gra­mów ban­ko­wych Mi­sys i jej szwaj­car­ski ry­wal (ce­nio­ny na 1,7 mld dol.) roz­ma­wia­ją o fu­zji po­przez za­mia­nę ak­cja­mi w re­ak­cji na sła­by po­pyt na ich usłu­gi, w pół ro­ku po re­zy­gna­cji kan­dy­da­ta do kup­na bry­tyj­skiej fir­my. Ak­cje szwaj­car­skiej spółki sko­czy­ły w Zu­ry­chu o 16,3 proc.

In­we­sto­rzy spe­ku­lo­wa­li od daw­na, że Mi­sys bę­dzie w koń­cu szu­kać part­ne­ra, ale ana­li­ty­cy są scep­tycz­ni co do jej zwią­za­nia się z Te­me­no­sem. Uwa­ża­ją, że fu­zja mo­że być szyb­kim spo­so­bem na sła­by po­pyt, ale nie ma dłu­go­fa­lo­we­go sen­su stra­te­gicz­ne­go.

Każ­da z tych firm sprze­da­je opro­gra­mo­wa­nie dla po­nad ty­sią­ca klien­tów ban­ko­wo­ści de­ta­licz­nej i kor­po­ra­cyj­nej, a wie­lu z nich na­dal cier­pi z po­wo­du spo­wol­nie­nia go­spo­dar­cze­go, zwłasz­cza w Eu­ro­pie. Po­sia­da­cze ak­cji Mi­sy­sa wo­le­li­by więc go­tów­ko­wą ofer­tę od więk­sze­go pod­mio­tu, np. in­dyj­skie­go In­fo­sys, czy dru­gie po­dej­ście ame­ry­kań­skiej Fi­de­li­ty Na­tio­nal In­for­ma­tion Sys­tems, któ­ra pół ro­ku te­mu zre­zy­gno­wa­ła, bo Mi­sys uzna­ła je­go ofer­tę za zbyt ni­ską.