Dwóch gigantów technologicznych, Google i Samsung zawarły umowę, na mocy której będą dzieliły się licencjami patentowymi. Taka współpraca ma trwać co najmniej dekadę.
Współpraca firm mających plany samodzielnego rozwoju, nie jest bynajmniej informacją o potencjalnym ich połączeniu. Jest to strategiczne rozwiązanie mające przede wszystkim umożliwić dynamiczniejszy rozwój bez ryzyka późniejszych sporów sądowych. Przeciwdziałać ma też konfliktom pomiędzy korporacjami o pierwszeństwo w kwestii wynalezienia rozwiązań technologicznych nad którymi pracuje też konkurencja.
W 2013 roku Samsung przegrał tego typu proces z Apple. Na mocy orzeczenia sądu musiał wypłacić 290 mln dol. firmie z logo nadgryzionego jabłka.
Szczegóły porozumienia nie są znane. Nie wiadomo więc, czy licencje dotyczyć będą tylko systemu operacyjnego Google, czy też być może raczkującego w koreańskich laboratoriach samsungowego Tizen OS.
Niespełna tydzień temu azjatycki producent sprzętów i oprogramowania podpisał tego typu umowę z Ericssonem, który za udostępnienie swoich patentów dostanie 650 mln dol. Wpłaty na rzecz szwedzkiego koncernu będą regularne, wpłacane raz do roku, w IV kwartale.