Własne obawy i brak wsparcia ze strony bliskich osób to główna bariera ograniczająca liczbę kobiet na wysokich stanowiskach – podkreślały znane menedżerki podczas debaty, która miała dać odpowiedź na pytanie: czy ambicja i wykształcenie wystarczą, by osiągnąć sukces?
Dyskutowały o tym w redakcji „Rzeczpospolitej": Anna Rulkiewicz, prezes Grupy Lux Med, Magdalena Rogalska, członek zarządu Deutsche Bank Polska, Aneta Podyma, dyrektor zarządzająca firmy Genworth Polska, Magdalena Dulczewska, prezes Funduszu Mikro, i Jolanta Augustyniak, prezes HR Start Polska. I zgodnie stwierdziły, że wykształcone i ambitne kobiety mają dziś w większości firm takie same szanse na karierę jak mężczyźni.
Różnorodność w cenie
– Zarządzam firmą, w której 75 proc. pracowników to kobiety, więc jest naturalne, że stanowią one większość również wśród menedżerów – podkreślała Anna Rulkiewicz, która od ośmiu kieruje medyczną Grupą Lux Med, i dodała, że w swej karierze nigdy się nie spotkała ze szklanym sufitem.
Nigdy nie czuła go też Magdalena Rogalska, która w październiku ub.r. jako pierwsza kobieta weszła do zarządu Deutsche Bank Polska. Nie każdy ma jednak tak pozytywne doświadczenia. Magdalena Dulczewska, prezes i właścicielka Funduszu Mikro, wspominała, że przed 20 laty, gdy zaczynała pracę w bankowości, kobiety miały tam nad sobą szklany sufit. Jednak od 15 lat już go nie ma.
Jego skruszeniu sprzyja – zwłaszcza w międzynarodowych korporacjach – promowanie polityki diverstity, czyli różnorodności, co ułatwia kariery kobiet. Mimo to nie widać szybkiego wzrostu udziału kobiet wśród top menedżerów. (Dlatego Komisja Europejska chce, by od 2015 r. kobiety stanowiły 30 proc. władz spółek publicznych w Unii.)