Badanie międzynarodowej firmy Kearney jasno wskazuje, że choć Polacy deklarują oszczędzanie na podstawowych produktach spożywczych, to dotknie to również świątecznych upominków. I to poważnie. Na całym świecie zresztą wygląda to podobnie. Co drugi ankietowany deklaruje mniejsze wydatki na ten cel, co trzeci chce obdarować mniej osób niż przed rokiem.
Z badania jasno widać również to, że zaczyna być coraz mocniej zauważalny aspekt ekologiczny. Coraz więcej osób nie chce kupować kolejnych, potencjalnie niepotrzebnych produktów. W efekcie ludzie chcą dawać w prezencie niepotrzebne im i nieużywane przedmioty z lat poprzednich, a nawet kupować towary w second-handach, czy wykonać coś samodzielnie.
To będzie słaby sezon
Dla sprzedawców to kiepskie wieści. – Można spodziewać się podobnych lub nieco gorszych wyników niż w zeszłym roku. W praktyce obrót będzie mniejszy, rosnące cały czas ceny ratują przychód. Realnie wynik może być mniejszy – mówi Maciej Gawinecki, dyrektor zarządzający Kearney Ignite. – Najbardziej ucierpią branże jak małe AGD, bo zaspokojenie popytu na te produkty nastąpiło podczas pandemii. Segment kosmetyków i odzieży może za to cieszyć się lepszą sytuacją ze względu na napływ konsumentów np. z Ukrainy – dodaje.
Jak wynika z badania SW Research, przeprowadzonego na początku grudnia na zlecenie NEPI Rockcastle, trend ekologiczny również w sezonie świątecznym jest coraz mocniejszy. 30 proc. Polaków rozważa zakup ekologicznego prezentu, 9 proc. zdecydowanie wybierze produkty przyjazne środowisku.