Notowania rozpoczęły się od niewielkiego spadku głównych indeksów GPW, ale już po chwili wskaźnik blue chipów znalazł się nad kreską. Potem niewielkie spadki WIG20 przeplatały się z równie nieznacznymi zwyżkami wskaźnika.
W USA na dobre wystartował sezon publikacji wyników spółek. W piątek przed rozpoczęciem amerykańskiej sesji lepsze od oczekiwanych wyniki opublikował bank JPMorgan. Zysk na jedną akcję spółki wyniósł 74 centy wobec oczekiwanych 60 centów. Dane te wywołały około godz. 13 chwilowy napływ optymizmu, a WIG20 wyszedł ponownie nad kreskę. Jednak po chwili analitycy zaniepokoili się wysokimi odpisami na kredyty detaliczne w tym banku i indeksy zaczęły spadać.
Ostatecznie po serii danych makroekonomicznych z USA, w tym o inflacji i sprzedaży detalicznej, które okazały się zgodne z oczekiwaniami, WIG20 zakończył dzień na niewielkim, 0,4-proc., minusie. Spadkiem zakończył notowania również indeks szerokiego rynku. Na minusie zakończył się giełdowy dzień za oceanem.
Jednak wpływ na zamknięcie piątkowych notowań miały nie tyle twarde dane z największej na świecie gospodarki, ile gorszy odczyt indeksu nastroju konsumentów Uniwersytetu Michigan, który jest uważany za jeden z najważniejszych wskaźników wyprzedzających amerykańskiej gospodarki.
Spośród spółek z WIG20 najgorszą i najlepszą spółką okazały się firmy, które mogą wypaść z tego indeksu już podczas najbliższej, marcowej rewizji. Akcje Agory zdrożały o 2,63 proc., a Cersanitu staniały o 2,55 proc.