Więcej polis na zdrowie

Zapaść publicznej służby zdrowia sprzyja nie tylko prywatnym gabinetom, ale też ubezpieczycielom

Publikacja: 25.03.2010 00:44

Więcej polis na zdrowie

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Przybywa Polaków przekonanych, że lepiej zapłacić stałą składkę, niż w razie kłopotów zamartwiać się rachunkami za leczenie i badania. Wybierają więc tzw. usługi fee for service.

Polisy czy abonamenty umożliwiające korzystanie z wizyt u lekarzy i podstawowych badań diagnostycznych można wykupić samodzielnie już za 20 – 30 zł, a bardziej rozwinięte za 60 – 150 zł. Grupowo, gdy robi to pracodawca, są nawet o ponad połowę tańsze.

– Według moich szacunków polisy zdrowotne ma już około 400 tys. osób i ich liczba stale rośnie - mówi Xenia Kruszewska, prezes zdrowiedirect.pl. Dodaje, że łączny przypis składki w 2009 r. mógł wynieść ok. 160 mln zł.

O wzroście rzędu 20 – 40 proc. mówią też firmy. PZU Życie zamknęło zeszły rok z 41 mln zł zebranych składek, co daje wzrost o 20,6 proc. Podobnie zwiększyła się liczba klientów, sięgając na koniec 2009 r. 231 tys. osób. – Prywatne wydatki na zdrowie w 2010 r., a co za tym idzie popyt na nasze produkty będą będą nadal rosnąć – przewiduje Paweł Kalbarczyk, dyrektor biura ubezpieczeń zdrowotnych PZU Życie.

– Na koniec roku mieliśmy ponad 50 tys. klientów polis zdrowotnych. Zebraliśmy 28 mln zł składek – mówi Adam H. Pustelnik, prezes towarzystwa Signal Iduna. Podkreśla, że w przypadku jego spółki roczny wzrost i liczby klientów, i składek przekracza 30 proc.

Towarzystwo InterRisk zebrało w 2009 r. prawie 38,6 mln zł w ramach ubezpieczeń z tytułu choroby. Z tego 48 proc. stanowiła składka za ubezpieczenie kosztów leczenia na terenie Polski, a 42 proc. – ubezpieczenie operacji i pobytu w szpitalu. W Compensie liczba osób ubezpieczonych wzrosła w zeszłym roku o ok. 30 proc. Nie wszyscy chcą podawać swoje wyniki. Informacji o wielkości rynku nie da się wprost wyciągnąć ze statystyk nadzoru, bo ubezpieczenia zdrowotne nie stanowią osobnej grupy.

– Duży wpływ na rozwój polis zdrowotnych ma fakt, że coraz częściej są one wybierane jako dodatkowe świadczenie dla pracowników – mówi Anna Skusiewicz z Uniqa TU. I pracodawcy, i osoby prywatne coraz częściej wybierają poza podstawową opieką także szpitalną, oferowaną m.in. przez Signal Idunę i PZU Życie. Firmy dają gwarancję szybkiego (np. w ciągu 30 dni) dostępu do planowych zabiegów operacyjnych. W publicznej służbie zdrowia czeka się na nie nawet latami.

Wynagrodzenia w ochronie zdrowia, a wraz z nimi koszty usług, stale rosną. Nic więc dziwnego, że w ostatnim roku rosły też ceny polis. Paweł Kalbarczyk spodziewa się, że ten trend się utrzyma.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorkia.kurowska@rp.pl

Przybywa Polaków przekonanych, że lepiej zapłacić stałą składkę, niż w razie kłopotów zamartwiać się rachunkami za leczenie i badania. Wybierają więc tzw. usługi fee for service.

Polisy czy abonamenty umożliwiające korzystanie z wizyt u lekarzy i podstawowych badań diagnostycznych można wykupić samodzielnie już za 20 – 30 zł, a bardziej rozwinięte za 60 – 150 zł. Grupowo, gdy robi to pracodawca, są nawet o ponad połowę tańsze.

Pozostało 83% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy