– Mamy do czynienia z sytuacją, w której po raz pierwszy w historii na przestrzeni kilku miesięcy obserwujemy stagnację na rynku kredytów dla gospodarstw domowych – mówi Jakub Borowski, członek Rady Gospodarczej przy Premierze.
Na koniec 2012 roku Polacy byli zadłużeni w bankach na 538 mld zł. To jedynie o 1,3 mld zł więcej niż rok wcześniej. Dla porównania, w poprzednich pięciu latach gospodarstwa domowe zwiększały swoje zobowiązania kredytowe aż o ok. 65 mld zł rocznie!
Najgorzej jest w segmencie kredytów konsumpcyjnych (zaciąganych na bieżące wydatki) i samochodowych – tu w ujęciu rocznym widać silne spadki. Mniej pożyczają też firmy – wartość kredytów na koniec 2012 r. wzrosła jedynie o 3,5 proc. Jeszcze rok temu było to niemal 20 proc.
Polacy wstrzymują się z kupnem na kredyt sprzętu RTV, AGD i komputerów. W ubiegłym roku spadła też sprzedaż nowych aut.
I tylko kończący się w grudniu program „Rodzina na swoim" spowodował, że rynek kredytów hipotecznych uniknął stagnacji. Po listopadzie wartość kredytów, po raz pierwszy w historii, w ujęciu rocznym się zmniejszyła.