Jest też optymistą co do wzrostu rynku komórek na świecie. Inwestorom spodobał się ten optymizm, akcje spółki zdrożały w Helsinkach o 8,9 proc. do 17,76 euro.
W II kwartale zysk netto Nokii spadł o 61 proc., do 1,1 mld euro, a obroty wzrosły o 4 proc., do 13,15 mld. Bez elementów nadzwyczajnych, zwłaszcza kosztu 259 mln na zamknięcie fabryki w Bochum, zysk netto byłby lepszy o 8 proc.
Prezes Olli-Pekka Kallasvuo podkreślił wzrost udziału rynkowego (z 38 do 40 proc.) i solidną rentowność. – Co do reszty roku jesteśmy optymistami. Mamy znów dobrą gamę produktów, jakie przewidujemy sprzedawać za granicą – dodał.
W II kw. Finowie sprzedali 122 mln komórek, o 6 proc. więcej niż w I kw. i o 21 proc. niż rok temu. Nokia przewiduje, że wzrost rynku komórek na świecie w 2008 r. przekroczy 10 proc. (wcześniej mówiła o 10 proc.).
– To pozytywny sygnał dla rynku komórek – ocenia analityk z banku Pohjola.