PKN Orlen zastanawia się nad zmianą strategii zakupu biopaliw. Dlatego negocjuje pięcioletni kontrakt na odbiór oleju rzepakowego od spółki Komagra byłego senatora PSL Zbigniewa Komorowskiego. Dotychczas największa polska firma naftowa zawierała kontrakty nie dłuższe niż na kilka miesięcy.
– Analizujemy różne opcje, np. kupno oleju i zlecanie jego przetwarzania na diesel. Ewentualna decyzja, czy zmienimy strategię, zapadnie pod koniec roku – zastrzega Robert Gmyrek, dyrektor ds. alternatywnych źródeł energii w PKN Orlen.
„Rz” dowiedziała się jednak, że do umowy z Komagrą może dojść w najbliższych tygodniach. Adam Tański, prezes spółki, potwierdza, że od dłuższego czasu prowadzi rozmowy z Orlenem. – Ale teraz negocjacje zostały zawieszone. Powodem jest niepewna sytuacja na giełdach i ceny rzepaku – mówi Tański.
Jeśli dojdzie do umowy Komagra – PKN Orlen, to będzie ona opiewała na ponad 1 mld zł. W ubiegłym roku Komagra zawarła pięcioletnią umowę z grupą Lotos o wartości ok.
0,5 mld zł. W tym roku Orlen potrzebuje 300 tys. ton bioestru, a za dwa lata będzie to już 500 tys. ton. – Nie ma problemu z produkcją biodiesla, ale najważniejsze będzie zapewnienie do tego surowca – dodaje Robert Gmyrek.