Decyzja jest o tyle dziwna, że wstępne rozmowy z zagranicznymi inwestorami branżowymi wypadły pomyślnie. Zadeklarowali oni chęć zakupu akcji Enei. Jeszcze wczoraj w Radiu PiN minister Grad mówił, że oferta może być przeprowadzona w tym roku.
Według naszych informacji ze względu na fatalną sytuację na giełdzie szef MSP zaproponuje zarządowi Enei, by nie przeprowadzał oferty. – To byłoby zbyt duże ryzyko, nie ma pewności, że po zebraniu ofert inwestorów i ustaleniu ceny akcji, nie okazałoby się, iż w dniu debiutu znacząco stracą one na wartości – mówi osoba związana z przygotowaniem oferty trzeciej co do wielkości w kraju firmy energetycznej.
Enea zamierzała wyemitować jeszcze w październiku akcje za 2,5 – 3 mld zł. Środki te miały sfinansować inwestycje. MSP nie planowało sprzedawania posiadanych papierów grupy. Otrzymać je mieli jedynie pracownicy. W efekcie udział państwa w poznańskiej spółce zmniejszyłby się do ok. 70 proc.
[wyimek]3 miliardy zł chciała maksymalnie uzyskać Enea z oferty publicznej[/wyimek]
To, czy MSP zdecyduje się na rezygnację z publicznych ofert wszystkich spółek energetycznych, zależeć będzie od rozwoju sytuacji na rynkach finansowych. Jeżeli do końca roku ustabilizuje się, to być może plan debiutu Enei powróci na początku 2009 r.