Bank inwestycyjny Nomura rekomenduje kupowanie złotego kosztem korony czeskiej i węgierskiego forinta, uzasadniając to niedowartościowaniem naszej waluty. – Osłabienie złotego wobec korony i forinta zaczyna się kłócić z fundamentami – napisał cytowany przez agencję Bloomberg strateg banku Olgay Buyukkayali.
W ostatnim półroczu złoty stracił na wartości 29 proc., podczas gdy forint 21 proc., a czeska korona 13 proc.
Analitycy Nomury zwracają uwagę na deklarację polskiego rządu dotyczącą obrony kursu waluty w okresie przed przyjęciem euro i lepsze perspektywy wzrostu polskiej gospodarki w porównaniu z innymi krajami regionu.Według ich prognoz wzrost PKB w Polsce w 2009 r. wyniesie 1,3 proc., podczas gdy na Węgrzech gospodarka skurczy się o 3,5 proc., a w Czechach ten spadek wyniesie 0,5 proc.
Nomura dodaje, że polski rząd przyspieszył plany wejścia do ERM2 o około sześć miesięcy w stosunku do ich przewidywań, dając tym samym sygnał, że jego wola przyjęcia wspólnej waluty wzrosła wraz z ostatnim kryzysem zaufania w Europie Wschodniej. Analitycy Nomury się spodziewają, że euro w pierwszym i drugim kwartale będzie kosztować 4,7 – 4,75 zł, a pod koniec roku kurs wyniesie około 4,55 zł.
Z kolei bank inwestycyjny Goldman Sachs tłumaczył wczoraj w specjalnym oświadczeniu, że polski rynek niewłaściwie zinterpretował aktualizację analitycznej notatki z zeszłego tygodnia i doszedł do błędnego wniosku, iż rekordowe osłabienie złotego było wynikiem spekulacji banku.
