Po czterech miesiącach 2009 r. na głównym parkiecie warszawskiej giełdy pojawiły się trzy nowe spółki. W porównaniu z rekordowym pod względem debiutów rokiem 2007 (16 nowych firm w pierwszych czterech miesiącach) lub nawet sporo gorszym od niego ubiegłym rokiem (13 debiutów) widać, że rynek ofert pierwotnych jest zamrożony.
Ale jest szansa na poprawę. Mimo kilku gorszych sesji trwające od końca lutego odreagowywanie na GPW powoduje, że inwestorzy przychylniej patrzą na akcje nowych podmiotów. – Porównując pierwszy kwartał z obecnym, widać ożywienie – mówi Jerzy Kasprzak zarządzający Allianz TFI.
Jednym z przykładów jest trwająca oferta producenta aparatury pomiarowej Aplisens. Może być to pierwsza od miesięcy udana emisja akcji. – Jest popyt ze strony funduszy inwestycyjnych (TFI i OFE), które zadeklarowały objęcie większości akcji sprzedawanych w ofercie – mówi Grzegorz Głowacki z Aplisens.
Obecnie na akcje firmy zapisują się indywidualni inwestorzy, do których ma trafić około 30 proc. ze sprzedawanych 2,5 mln papierów. Zapisy kończą się dziś (wartość całej oferty to 15 mln zł). – Widać zainteresowanie wśród drobnych inwestorów, ale zobaczymy, czy uda się sprzedać wszystkie akcje – przyznaje makler z jednego z pięciu domów maklerskich, które sprzedają akcje.
Udana emisja Aplisens może otworzyć innym spółkom drogę na giełdę. – Sprzedaż wszystkich akcji będzie oznaczała, że dobre spółki mają szansę na skuteczny debiut – mówi Jan Rekowski, menedżer ofert pierwotnych w DM BZ WBK.