Monety bulionowe, sztabki i papiery wartościowe

W kwietniu kurs złota wznosił się i spadał. Wahał się od 870 do 910 dolarów za uncję. W długim terminie widoczna jest jednak wyraźna tendencja rosnąca

Publikacja: 07.05.2009 01:05

Austrian Philharmonica gold o wadze jednej uncji

Austrian Philharmonica gold o wadze jednej uncji

Foto: Rzeczpospolita

Coraz więcej analityków przewiduje, że w niedalekiej przyszłości cena złota dojdzie do 1200 dolarów za uncję. Kryzys zaufania do banków powoduje, że nie tylko poważni inwestorzy, ale też drobni ciułacze wybierają lokaty w żółty metal.

W Polsce też widać wzrost zainteresowania złotem, ale mniejszy niż w Europie Zachodniej. Ma na to wpływ relacja kursu złotego do dolara i euro. Z punktu widzenia polskiego inwestora na koszt zakupu złota składa się wzrost ceny samego kruszcu oraz waluty, w której cena ta jest wyrażana.

Wśród monet bulionowych niesłabnącą popularnością cieszą się krugerrandy z RPA, chińskie pandy, angielskie suwereny, australijskie kangury czy wreszcie amerykańskie orły. Monety te w zasadzie nie mają wartości kolekcjonerskiej. Liczy się waga wyrażana w uncjach, czyli troy ounce. Uncja jest równa 31,1034768 grama. Troy ounce różni się od stosowanej w krajach anglosaskich jednostki masy ounce (uncji), gdzie 1 uncja to 28,3495231 grama.

Dominują krążki jednouncjowe kosztujące około 3,4 tys. zł. Mennice wytłaczają również monety o mniejszej wadze:

pół uncji (cena około 1,8 tys. zł), jednej czwartej uncji (950 zł), jednej dziesiątej (około 390 zł) oraz jednej dwudziestej (około 230 zł).

Zaskakuje nieco cena polskiego orła bielika – około 3,95 tys. zł za jedną uncję. Koszt bicia wyceniono na 27 proc. wartości. W przypadku konkurencyjnych monet podobnej wielkości jest to najczęściej około 7 proc. Warto dodać, że najwyższe są koszty produkcji małych monet. Dochodzą nawet do 50 proc.

Wysokich kosztów wytworzenia nie ma przy sztabkach lokacyjnych. Cena złotej cegiełki o wadze 1 uncji to około 3,1 tys. zł, a koszt bicia wynosi zaledwie około 30 zł. Identyczne są koszty produkcji maleńkiej sztabki o wadze 1 grama i cenie około 130 zł. Za sztabkę jednokilogramową trzeba obecnie zapłacić około 97,6 tys. zł (koszt wytworzenia około 70 zł).

Część klientów decyduje się na zakup certyfikatów alokowanych i niealokowanych. Pierwsze z nich uprawniają do wymiany na złoto bez dodatkowych opłat. W drugim przypadku trzeba pokryć koszty produkcji i prowizję. Jest to wygodna forma dla inwestorów. Nie muszą się martwić o przechowywanie złota.

Charakterystyczne jest jednak to, że sporo nabywców żółtego metalu to osoby, które nie ufają żadnym papierom wartościowym, a nawet niechętnie zamawiają skrytki bankowe. Obecny kryzys finansowy i kłopoty banków na Ukrainie, Węgrzech i w Islandii jeszcze tę nieufność pogłębiły.

[ramka]Piotr Salamon, doradca finansowy na rynku austriackim

W Austrii obserwowany jest boom na złoto. Prawie każda większa instytucja finansowa oferuje złoto i srebro, z tym że tylko 5 – 10 proc. wydatków na metale szlachetne przeznaczane jest na srebro. Średnia wpłata jednorazowa to 15 tys. euro. Typowy plan systematycznego oszczędzania przewiduje po 100 euro miesięcznie przez 15 lat. W prasie pojawia się wiele artykułów ostrzegających, że system finansowy może się załamać, a to nakręca popyt.

Metale szlachetne kupują zwyczajni klienci, którzy stracili zaufanie do banków i chcą się zabezpieczyć na przyszłość. Każdy większy bank i pośrednik finansowy handluje monetami bulionowymi. Najbardziej popularna jest Austrian Philharmonica o wadze jednej uncji. Na monecie przedstawiono budynek wiedeńskiej filharmonii i instrumenty muzyczne.

Nie ma jednolitego kursu złota w ofercie dla klientów. Każdy bank określa kurs indywidualnie. Coraz więcej firm doradztwa finansowego angażuje się w działalność na tym rynku. Świadczy to o rosnącym zainteresowaniu złotem.

Warto podkreślić, że w Polsce zaufanie do systemu finansowego jest większe niż obecnie w Austrii. W Polsce nie doszło do spektakularnego dofinansowania banków ze środków publicznych ani do strat indywidualnych inwestorów, którzy zaangażowali pieniądze w mocno reklamowane wcześniej produkty finansowe, przedstawiane jako bezpieczne. Również media wydają się bardziej wstrzemięźliwe w krytyce światowego systemu bankowego.

Niepewność może wywoływać zmienny kurs złotego, co prawdopodobnie zwiększy zainteresowanie zakupem złota. Mówi się też coraz więcej o prawdopodobnym wzroście ceny złota w ciągu najbliższych kilku lat. Coraz częściej w kruszec ten inwestuje się na dłuższy okres. Jest to traktowane jako zabezpieczenie kapitału, a nie tylko sposób na szybki zysk.

Bardzo elastyczne plany systematycznego oszczędzania są w Austrii jeszcze nowością, a klienci w Polsce mogą mieć dodatkowe korzyści ze względu na podwójny cost average effect (efekt uśredniania) spowodowany wahaniami kursu złotego. Wymagać to będzie oczywiście kompetentnego wyjaśnienia ze strony doradcy, aby klient wiedział, jak reagować podczas zmieniającej się sytuacji na rynku.[/ramka]

Coraz więcej analityków przewiduje, że w niedalekiej przyszłości cena złota dojdzie do 1200 dolarów za uncję. Kryzys zaufania do banków powoduje, że nie tylko poważni inwestorzy, ale też drobni ciułacze wybierają lokaty w żółty metal.

W Polsce też widać wzrost zainteresowania złotem, ale mniejszy niż w Europie Zachodniej. Ma na to wpływ relacja kursu złotego do dolara i euro. Z punktu widzenia polskiego inwestora na koszt zakupu złota składa się wzrost ceny samego kruszcu oraz waluty, w której cena ta jest wyrażana.

Pozostało 88% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy