Kredyty podrożały, ale nadal są łatwo dostępne

O koszcie kredytu gotówkowego decydują nie tylko odsetki, ale też prowizja i inne opłaty, w tym za polisę. Najlepiej poprosić bank o wyliczenie rzeczywistej stopy dla konkretnej pożyczki. Może się okazać, że sięga ona nawet 35 proc. w skali roku

Publikacja: 18.06.2009 01:50

Kredyty podrożały, ale nadal są łatwo dostępne

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Red

Poszukiwanie kredytu gotówkowego najlepiej zacząć od banku, który prowadzi nasze konto osobiste. Oferty dla stałych klientów są bowiem lepsze niż dla osób pojawiających się w danej instytucji po raz pierwszy. Bank obsługujący rachunek ma o nas więcej informacji. Jesteśmy dla niego pewniejszym klientem, może więc pożyczyć nam taniej.

Wcale nie jest jednak przesądzone, że propozycja naszego banku będzie najlepsza. Jeśli nie chcemy przepłacać, powinniśmy sprawdzić ofertę konkurencji. Może się bowiem okazać, że w ramach promocji inny bank ma tańsze kredyty dla klientów z ulicy niż nasz bank dla stałych.

Porównywanie kredytów gotówkowych nie jest niestety proste. Zazwyczaj ani na stronie internetowej banku, ani na infolinii nie dowiemy się, na jaką dokładnie ofertę możemy liczyć. Zostaniemy poproszeni o wizytę w oddziale. Tam po złożeniu i rozpatrzeniu wniosku dostaniemy gotową umowę do podpisania. Niejeden klient machnie w tym momencie ręką i daruje sobie wizyty w kolejnych bankach. A różnica w cenach może być spora.

Jeśli bierzemy 5 tys. zł na 12 miesięcy, rozpiętość między najniższym i najwyższym całkowitym kosztem kredytu (czyli ile musimy bankowi oddać powyżej sumy, którą pożyczyliśmy) może sięgać nawet 500 zł.

Analiza kosztów powinna też skłonić nas do zastanowienia się, czy nie lepiej zaoszczędzić pieniądze na określony cel. Zamiast oddawać bankowi przez rok pożyczone 5 tys. zł plus kilkaset złotych odsetek, można przez rok odłożyć 5 tys. zł, a nawet nieco mniej, bo przecież jeśli ulokujemy te środki, bank dopisze odsetki.

[srodtytul]Odsetki to niejedyny koszt[/srodtytul]

Jeśli jednak jesteśmy zdecydowani na kredyt, to najlepszym parametrem do porównywania ofert jest jego całkowity koszt. Trzeba bowiem pamiętać, że liczy się nie tylko samo oprocentowanie.

Po pierwsze, stawka, którą bank kusi w reklamie, wcale nie musi być przeznaczona dla nas. Zazwyczaj jest zarezerwowana dla nielicznego grona najlepszych klientów. Reszta może dostać dużo wyższe oprocentowanie. W najgorszym razie może ono sięgać nawet limitu z ustawy antylichwiarskiej, czyli 21 proc.

Po drugie, oprocentowanie to nie wszystko. Istotna jest jeszcze prowizja za udzielenie kredytu czy opłata przygotowawcza. Zgodnie z prawem suma takich opłat nie może przekroczyć 5 proc. kwoty pożyczki, ale to, czy będzie to 1 czy 5 proc., ma kolosalne znaczenie. Prowizja jest bowiem pobierana z góry i zazwyczaj powiększa kwotę kredytu albo pomniejsza to, co dostajemy do ręki. Jeśli przeliczymy ją na oprocentowanie, czyli ustalimy tzw. rzeczywistą stopę, może się okazać, że oprocentowanie rocznej pożyczki sięga nawet 35 proc. w skali roku.

[srodtytul]Nie zawsze polisa się przyda[/srodtytul]

Koszt kredytu może być jeszcze wyższy, jeśli doliczymy jego trzeci istotny składnik, czyli ubezpieczenie. W większości banków nie jest ono obowiązkowe. Ale niemal każda instytucja ma w swojej ofercie dodatkowe polisy, najczęściej od utraty pracy czy niezdolności do pracy.

Ubezpieczenia dają oczywiście dodatkową ochronę, ale musimy sobie zdawać sprawę, że wypłata odszkodowania jest obwarowana mnóstwem zastrzeżeń. Na przykład nie przysługuje ono, gdy utraci się pracę z powodów dyscyplinarnych albo na zasadzie porozumienia stron. Jeśli pracodawca obetnie nam pensję o połowę i dlatego odejdziemy, to ochrona ubezpieczeniowa w większości przypadków też nie zadziała.

Często zatem ubezpieczenie będzie tylko dodatkowym kosztem dla klienta, a dla banku sposobem na ukrycie ceny kredytu. Co więcej, czasami pracownik banku może próbować nakłonić nas do skorzystania z takiej oferty, bo od tego zależy jego wynagrodzenie. Jeśli więc uważamy, że polisa nie jest nam potrzebna, nie dajmy jej sobie wcisnąć.

[srodtytul]Przedterminowa spłata bez prowizji[/srodtytul]

Pamiętajmy o terminowym spłacaniu pożyczki. Wszelkie wpadki zostaną bowiem odnotowane w Biurze Informacji Kredytowej i w przyszłości utrudnią nam zaciąganie kolejnych kredytów.

Warto też wiedzieć, że kredyt gotówkowy, jeśli pożyczyliśmy nie więcej niż 80 tys. zł, będziemy mogli spłacić wcześniej bez żadnej prowizji. Jeśli więc będziemy mieli przypływ dodatkowej gotówki, warto oddać bankowi nawet więcej, niż wynosi miesięczna rata, bo wtedy zredukujemy nieco sumę odsetek.

[ramka][srodtytul]Rośnie oprocentowanie[/srodtytul]

Mimo obniżania stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej kredyty gotówkowe cały czas drożeją. Większość banków podniosła ich oprocentowanie.

To efekt wojny depozytowej. Skoro pozyskiwanie oszczędności klientów jest takie drogie, to banki starają się jak mogą, by te pieniądze przynosiły zysk. Podnoszą więc marże kredytowe, w tym naliczane przy szybkich pożyczkach. W obawie przed skutkami spowolnienia gospodarczego instytucje finansowe ograniczyły jednak trochę udzielanie takich pożyczek. Boją się, że wraz z rosnącym bezrobociem coraz więcej klientów będzie miało problem z ich spłacaniem. Ograniczenia są jednak mniejsze niż w przypadku kredytów hipotecznych, bo pożyczki gotówkowe są uznawane za mniej ryzykowne.

Nadal więc, jeśli potrzebujemy gotówki, możemy spokojnie udać się do banku.[/ramka]

[ramka][b][link=http://www.rp.pl/temat/181773.html]Więcej informacji w serwisie kredyty[/link][/b][/ramka]

Poszukiwanie kredytu gotówkowego najlepiej zacząć od banku, który prowadzi nasze konto osobiste. Oferty dla stałych klientów są bowiem lepsze niż dla osób pojawiających się w danej instytucji po raz pierwszy. Bank obsługujący rachunek ma o nas więcej informacji. Jesteśmy dla niego pewniejszym klientem, może więc pożyczyć nam taniej.

Wcale nie jest jednak przesądzone, że propozycja naszego banku będzie najlepsza. Jeśli nie chcemy przepłacać, powinniśmy sprawdzić ofertę konkurencji. Może się bowiem okazać, że w ramach promocji inny bank ma tańsze kredyty dla klientów z ulicy niż nasz bank dla stałych.

Pozostało 88% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy