Z informacji „Rz” wynika, że dodatni bilans zakupów i umorzeń jednostek mógł być najwyższy od października 2007 r., czyli od czasu, gdy branżę dotknął kryzys. Stoi za tym głównie napływ kapitału do funduszy, które inwestują na warszawskim parkiecie.
Jak deklarują przedstawiciele wielu TFI, w tym największych, sierpień był pod względem zastrzyku świeżego kapitału lepszy od ostatnich miesięcy. W lipcu przewaga zakupów jednostek nad ich umorzeniami wyniosła prawie 700 mln zł. W czerwcu było to blisko 600 mln zł, a w maju 100 mln zł. Wcześniej przez blisko półtora roku branża była pod kreską.
– Od początku sierpnia zainteresowanie funduszami znacząco wzrosło w porównaniu z poprzednimi miesiącami – mówi Krzysztof Samotij, prezes BZ WBK AIB TFI. Według danych na 26 sierpnia klienci zainwestowali w fundusze Arka i Lukas ok. 250 mln zł. Z tego prawie 170 mln zł trafiło do Arki Akcji. – Ostatni raz klienci kupili jednostki o podobnej wartości na początku 2008 r., czyli półtora roku temu – komentuje prezes. Jednocześnie w ubiegłym miesiącu klienci relatywnie niewiele wypłacili z BZ WBK AIB TFI. To dało dodatni bilans na poziomie niemal 190 mln zł.
Najlepszy od dawna miesiąc ma za sobą Skarbiec TFI. Przewaga wpłat nad wypłatami przekroczyła 60 mln zł. – Wpłaty dotyczą głównie funduszy akcji i aktywnej alokacji. Chodzi zarówno o napływ nowych środków, jak i konwersję kapitału z innych funduszy – wyjaśnia Piotr Bieńkuński, członek zarządu Skarbca. Głównie fundusze agresywne kupowane są też w PKO TFI. Choć to towarzystwo miesiąc zakończy prawdopodobnie na minusie, podobnie jak w lipcu, ponad połowa środków, jakie do niego wpłynęły, trafiła do funduszy akcji.
W mniejszych TFI można zaobserwować podobną tendencję. Na przykład AIG TFI w sierpniu do funduszy akcji zebrało więcej środków, niż z nich utraciło. Równocześnie jednak fundusze dłużne odnotowały ujemne saldo przepływu kapitału.