Wahania nastrojów

Spora zmienność indeksów i powrót dużych obrotów w Warszawie. GPW silniej opiera się też przecenie niż inne giełdy

Publikacja: 09.06.2010 05:33

Po kilku mizernych pod względem obrotów sesjach na GPW wczoraj ich wartość przekroczyła 2,2 mld zł.

Po kilku mizernych pod względem obrotów sesjach na GPW wczoraj ich wartość przekroczyła 2,2 mld zł. Z tego niemal 40 proc. przypadło na handel akcjami tylko jednej spółki – PZU.

Foto: Rzeczpospolita

Pod znakiem dynamicznych zwrotów sytuacji minęła wtorkowa sesja w Warszawie. Początek dnia należał do kupujących, którym optymizmu dodały pozytywne wypowiedzi szefa Fedu Bena Bernankego o stanie gospodarki USA.

Potem górę zaczął brać pesymizm inwestorów. Sytuację pogorszyły informacje agencji ratingowej Fitch o zbyt dużym deficycie budżetowym Wielkiej Brytanii, co wywołało obawy o powtórkę węgierskich problemów na Wyspach. Popołudnie w Warszawie mijało z kolei pod znakiem zwyżek, ale ostatecznie WIG20 zakończył dzień na 0,20-proc. minusie. Lekką zwyżką sesję zakończyły indeksy małych (o 0,05 proc.) i średnich spółek (o 0,02 proc.).

Zmiennym nastrojom towarzyszyły dość duże obroty. Ich wartość przekroczyła 2,2 mld zł. Z tego aż 830 mln zł przypadło na PZU, którego akcje potaniały wczoraj o 0,29 proc. Wśród blue chipów najmocniej tracił kurs BZ WBK (-2,59 proc.), a liderem zwyżek był Bioton, drożejący o 4,76 proc. Dobrze radziły sobie również spółki informatyczne, chemiczne oraz media. Ich indeksy branżowe rosły odpowiednio o 0,7 proc. i 0,5 proc.

Na tle wydarzeń na giełdach Starego Kontynentu GPW prezentowała się całkiem nieźle. Pod koniec dnia brytyjski FTSE100 tracił 1,27 proc., francuski CAC spadał o 1,27 proc., a niemiecki DAX o 1,28 proc. Sytuacji na parkiecie we Frankfurcie nie poprawiły nawet dobre dane o produkcji przemysłowej w kwietniu, które były lepsze od przewidywań ekonomistów.

Lepiej niż Europa mają się giełdy za oceanem. Na zamknięciu Dow Jones zyskał 1,25 proc., a S&P 1,1 proc. Nasdaq stracił 0,3 proc. Inwestorzy w USA czekają na dane makroekonomiczne, które mogą wpłynąć też na nastroje na warszawskim rynku.

Dziś Departament Energii ma podać informacje o zapasach ropy. W ciągu dnia poznamy też dane o stanie zapasów hurtowników i opublikowana zostanie beżowa księga obrazująca stan amerykańskiej gospodarki.

Pod znakiem dynamicznych zwrotów sytuacji minęła wtorkowa sesja w Warszawie. Początek dnia należał do kupujących, którym optymizmu dodały pozytywne wypowiedzi szefa Fedu Bena Bernankego o stanie gospodarki USA.

Potem górę zaczął brać pesymizm inwestorów. Sytuację pogorszyły informacje agencji ratingowej Fitch o zbyt dużym deficycie budżetowym Wielkiej Brytanii, co wywołało obawy o powtórkę węgierskich problemów na Wyspach. Popołudnie w Warszawie mijało z kolei pod znakiem zwyżek, ale ostatecznie WIG20 zakończył dzień na 0,20-proc. minusie. Lekką zwyżką sesję zakończyły indeksy małych (o 0,05 proc.) i średnich spółek (o 0,02 proc.).

Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień