Rząd w Kijowie szykuje nową ustawę prywatyzacyjną

Rząd w Kijowie pracuje nad ustawą prywatyzacyjną, która ułatwi życie inwestorom

Publikacja: 25.02.2011 04:56

Wyniki ukraińskiej gospodarki

Wyniki ukraińskiej gospodarki

Foto: Rzeczpospolita

Prowadzenie biznesu na Ukrainie jest trudne. Uczestnicy debat poświęconych wdrażaniu reform gospodarczych i poprawie klimatu inwestycyjnego podczas V Forum Europa – Ukraina w Kijowie wyliczali największe przeszkody na tej drodze. – Problemy te są powszechnie znane: utrudnienia ze zwrotem nadpłaconego VAT, procedury celne, brak współpracy biznesu z administracją – mówił Rafał Baniak, podsekretarz stanu w polskim Ministerstwie Gospodarki. – Dzisiaj Polska jest postrzegana jako miejsce bardzo atrakcyjne dla inwestorów i nie widzę powodów, by tego samego nie mówić o Ukrainie – zaznaczył. Daniel Bilak, szef Zespołu ds. Sektora Hotelowego CMS Cameron McKenna w Europie Środkowo-Wschodniej, wspomniał o roli ukraińskich sądów. – Wielkie przedsiębiorstwa zagraniczne dlatego przegrywają, bo nie mogą sobie pozwolić na to, by im płacić – zaznaczył.

 

 

Natalia Korolewska, deputowana opozycyjnego Bloku Julii Tymoszenko i autorka kilkudziesięciu projektów ustaw o konkurencyjności ukraińskiej gospodarki oraz rozwoju małego i średniego biznesu, wśród najważniejszych barier dla inwestorów wymienia korupcję. – Walka z tym zjawiskiem jest dziś głównym zadaniem ukraińskich władz i chętnie ich w tym wesprzemy. To presja korupcyjna powoduje, że 45 procent gospodarki naszego kraju znalazło się w szarej strefie. VAT na Ukrainie jest uznawany za najbardziej korupcjogenny. 18 procent PKB przeznaczamy na wydatki socjalne, choć podatki pobierane na ten cel na Ukrainie są jednymi z najwyższych – podkreśliła. Współpracownica byłej premier Julii Tymoszenko uważa również, że władza powinna zmienić istniejący system podatkowy, który pozwala na ingerencję państwa w działalność gospodarczą, umożliwiając konfiskatę własności bez wyroków sądowych. – Prawa własności nie są w naszym kraju chronione. Rynek jest sterowany ręcznie. Mamy jeden z najgorszych wskaźników inflacji. Branże metalurgiczna i chemiczna przestają być konkurencyjne – ostrzegała.

 

 

Igor Chotej, zastępca szefa ukraińskiego Funduszu Mienia Państwowego, wyjaśnił, skąd biorą się problemy z pozyskaniem inwestycji. – Nie mamy nowych przepisów prywatyzacyjnych. Ostatnie weszły w życie dziesięć lat temu. Od tamtego czasu niewiele się zmieniło – podkreślał. Mówił, że rząd Mykoły Azarowa pracuje nad projektem ustawy, która ma poprawić klimat inwestycyjny. – Dokument przewiduje między innymi, w jakich przypadkach można będzie anulować przetarg, które sądy będą rozstrzygały spory i jaki powinien być udział państwa w poszczególnych sektorach gospodarki – wyliczał. Prace rządowe nad ustawą są związane z przygotowanym programem prywatyzacji w latach 2011 – 2013.  W grudniu zeszłego roku prezydent Wiktor Janukowycz pozwolił wystawiać na sprzedaż takie przedsiębiorstwa, jak monopolista na rynku łączności UkrTeleKom, zakład przyportowy w Odessie, zakład produkcji turbin do elektrowni atomowych w Charkowie Turboatom, a także wielu obwodowych dystrybutorów energii elektrycznej. Ich prywatyzacji sprzeciwiał się były prezydent  Wiktor Juszczenko, który wydał dekret w tej sprawie, twierdząc, że są one strategiczne dla kraju.

Władysław Kaskiw, szef rządowej Agencji ds. Inwestycji i Zarządzania Projektami Narodowymi (w czasach pomarańczowej rewolucji lider organizacji młodzieżowej PORA popierającej Juszczenkę), dowodził podczas debaty, że w 2011 roku rząd Ukrainy planuje przyciągnąć 7 mld inwestycji zagranicznych. – Nadpłacony VAT będzie zwracany uczciwym przedsiębiorcom automatycznie – obiecał.

Zdaniem Natalii Korolewskiej tylko sektor rolniczy Ukrainy wymaga inwestycji w wysokości 20 mld dolarów. – Pana agencji przydałoby się pozyskać nawet 300 mld dolarów. Potrzebujemy rewolucji inwestycyjnej, nie napływu pseudoinwestycji z Cypru, za którymi stoi nieznany ukraiński kapitał – stwierdziła.

W dniu obrad forum kijowski Instytut Horszenina opublikował sondaż dotyczący oceny sytuacji  gospodarczej na Ukrainie. Ponad 78 proc. Ukraińców uważa, że w 2010 roku uległa ona pogorszeniu.

Korespondencja z Kijowa

Prowadzenie biznesu na Ukrainie jest trudne. Uczestnicy debat poświęconych wdrażaniu reform gospodarczych i poprawie klimatu inwestycyjnego podczas V Forum Europa – Ukraina w Kijowie wyliczali największe przeszkody na tej drodze. – Problemy te są powszechnie znane: utrudnienia ze zwrotem nadpłaconego VAT, procedury celne, brak współpracy biznesu z administracją – mówił Rafał Baniak, podsekretarz stanu w polskim Ministerstwie Gospodarki. – Dzisiaj Polska jest postrzegana jako miejsce bardzo atrakcyjne dla inwestorów i nie widzę powodów, by tego samego nie mówić o Ukrainie – zaznaczył. Daniel Bilak, szef Zespołu ds. Sektora Hotelowego CMS Cameron McKenna w Europie Środkowo-Wschodniej, wspomniał o roli ukraińskich sądów. – Wielkie przedsiębiorstwa zagraniczne dlatego przegrywają, bo nie mogą sobie pozwolić na to, by im płacić – zaznaczył.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Patronat Rzeczpospolitej
Naukowcy też zadbają o bezpieczeństwo polskiego przemysłu obronnego
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Ekonomia
E-Doręczenia: cyfrowa przyszłość listów poleconych
Patronat Rzeczpospolitej
Silna gospodarka da Polsce bezpieczeństwo
Ekonomia
Sektor farmaceutyczny pod finansową presją ustawy o KSC
Ekonomia
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę